Zandberg wystartuje w wyborach prezydenckich?
Współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg przyznał, że jest zwolennikiem wystawienia przez jego ugrupowanie kandydata w wyborach prezydenckich i wyraził swoją gotowość w tym zakresie. Zaznaczył przy tym jednocześnie, że "decyzję w tej sprawie będzie podejmować partia". Sytuacja wygląda więc w ten sposób, że do wyścigu może stanąć kilku skrajne lewicowych kandydatów. Oprócz kandydata Razem, na liście jest już Magdalena Biejat, start zapowiedział Piotr Szumlewicz (a warto również pamiętać, że Rafał Trzaskowski w ostatnich latach bywa uważany za polityka hołdującemu lewicowym wartościom).
Zobacz: Po 27 latach odchodzi z TVN-u! Tajemniczy wpis znanego dziennikarza. Wywoła skandal?
Przypomnijmy, że w październiku w partii Razem doszło do rozłamu. Grupa, w której znalazła się m.in. Magdalena Biejat wystąpiła z partii, a część z Adrianem Zandbergiem wystąpiła z parlamentarnego klubu Lewicy.
Zawisza ma żal do Biejat
Tymczasem Marcelina Zawisza z Razem na antenie Polsat News szczerze wyznała, że ma żal do byłej partyjnej koleżanki. – Magdalena Biejat postanowiła wspierać rząd Donalda Tuska ze wszystkimi jego działaniami. Myślę, że podjęła swoją decyzję. To oczywiste, że jest mi przykro (...) Wielokrotnie usłyszeliśmy od Magdaleny Biejat, że nie wystartuje, niezależnie od tego, czy jako kandydatka partii Razem, czy szeroko pojętej Lewicy – tłumaczyła.
Sprawdź: Donald Tusk idzie na wojnę z Viktorem Orbanem?! Jest coraz gorzej, kolejny cios!
Dopytywana o termin decyzji ugrupowania ws. wystawienia swojego kandydata, Zawisza poinformowała, że decyzja w tej sprawie zapadnie 11-12 stycznia. – Jesteśmy szalenie demokratyczna partią. Nie będę ukrywać, że są przygotowywane pewne propozycje tak, żeby Rada Krajowa mogła w pełni świadomie i z pełną odpowiedzialnością podjąć decyzję – powiedziała, dodając, że "bardzo chciałaby", aby to właśnie Zandberg został kandydatem ugrupowania.
Galeria poniżej: Majątek Magdaleny Biejat, kandydatki Lewicy na prezydenta