Wojciech Cejrowski: w sądach i w mediach - wszędzie pełno dzieci stalinowskich prokuratorów

2013-11-30 13:07

- Czy Pani nie zauważyła w polskich instytucjach władzy Oleksego, Millera, Kalisza i tych wszystkich działaczy PSL, którzy w stanie wojennym byli "towarzyszami ludowcami"? Gdzie nie spojrzeć: w sądach, czy w mediach - od rozrywki po publicystykę - dzieci stalinowskich prokuratorów, agenci komunistycznyuch służb. Są! Ja ich widzę. No to "Przecz z komuną" należy się jak najbardziej - mówi Wojciech Cejrowski w rozmowie z Joanną Lichocką.

O rosyjskiej ambasadzie

- Stefan Niesiołowski działał czynnie w "organizacji terrorystycznej", która przygotowywała wysadzenie w powietrze muzeum Lenina. Zbierali trotyl, robili testy w terenie - Niesiołowski robił bomby - mówi Wojciech Cejrowski w odpowiedzi na pytanie o Marsz Niepodległości. - Na wieść o tamtym zamachu (na Lenina) narod dostał pozytywnego kopa, wszyscy szeptali o tym z radością, chociaż ze sprawców zrobiono kryminalistów i skazano za terroryzm. Ja więc dzisiaj dziwię się tym panom, kiedy oni krytykują zachowania pod ruską ambasadą. Przecież to są zachowania z tych samych pobudek. O co więc chodzi? (...)

O spalonej tęczy

- Mnie coś zupełnie innego chodziło po głowie, gdy ucieszyło mnie spalenie tęczy - to były te same, radosne emocje, które czułem, kibiucując Frasyniukowi w stanie wojennym. Frasyniuk to był w tedy w propagandzie "terrorysta" i jednocześnie mój osobisty bohater (...)

- Tęcza nie "ma być", tylko jest symbolem sodomitów. Przed spaleniem żadna ze stron debaty tego nie kwestionowała. Sodomici cieszyli się, gdy tęcza stawała na placu Zbawiciela i ogłosili, że nareszcie mają swój pomnik. A po spaleniu - jak zauważył Stanisław Michalkiewicz - to oni, a nie artyści, czy metereolodzy, poczuli się zaatakowani i nazwali spalenie tęczy "homofobią" (...)

O pojmowaniu obywatelstwa

- Kiedy ludzie pytają, skąd u mnie tyle łagodności wobec Indian a jednocześnie tyle twardości wobec włąsnego narodu, odpowiadam, że tam jestem gościem i nie mam prawa głosu, a tu mam obowiązki jako członek mojej społęczności, obowiązki, by ją wraz z innymi Polakami budować, a nie tylko obserwować. Indian obserwuję, Polską współtworzę. Na tym polega różnica (...)