Włodzimierz Czarzasty: Z zapasową wątrobą odbuduję SLD

2011-10-13 4:00

Jak po druzgocącej porażce w niedzielnych wyborach postawić SLD na nogi?

"Super Express": - Pana słowa: "najgorsze, co może spotkać SLD, to wynik w granicach 13-15 proc.". Wyszło kilka proc. mniej. Czy taki kryzys może być ożywczy?

Włodzimierz Czarzasty: - Jedni malkontencą, drudzy gęgają, a ja uważam, że trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Zrobić analizę przegranej, ruszyć w Polskę i spotykać się z ludźmi. Wziąć ze sobą dużo rozumu, zapasową wątrobę i odbudowywać struktury.

- Porozumiecie się z Palikotem, opisywanym jako nowa siła na lewicy?

- Nie ma takiej możliwości, żeby po lewej stronie ze sobą nie rozmawiać. Zwłaszcza po klęsce SLD - partii, z której wyszedł prezydent, kilku premierów, która wprowadzała Polskę do UE.

- Była już taka partia, nazywała się Unia Wolności. Niektórzy wieszczą, że zmierzacie w tym samym kierunku.

- Ależ czym się różni ta niby "przeżyta" formuła SLD od formuły PO bądź PiS?

- Może tym, że PO i PiS wywodziły się z UW i PC, ale przed dekadą był pewien lifting?

- Niech pan będzie konsekwentny. SLD dopiero co było chwalone, że ma nowego Napieralskiego, Naczasa, Kalitę, Piekarską, Mieleka, Gawkowskiego i innych. Kwestia nie w wieku, ale otwartości umysłu. Klęska wzięła się właśnie z tego, że ludzie lewicy nie umieli ze sobą rozmawiać. Jednak na SLD głosowało 20 proc. Dodając ludzi takich jak Arłukowicz w PO i tych, którzy nie poszli do wyborów, jest baza do tworzenia lewicowego ruchu.

- Z kim od Palikota chcecie rozmawiać. Znanych jest tam kilka osób...

- Prawda, ale kiedyś to trzeba sprawdzić. I nie można odbudować lewicy, stawiając jakieś warunki wstępne. Ten, kto nie będzie rozmawiał z Palikotem, Krytyką Polityczną, Stowarzyszeniem Ordynacka, Stowarzyszeniem Pokolenia, lewicowymi twórcami i dziennikarzami, ten zrobi błąd. Jest pomysł szerokiego Kongresu Lewicy, który miałby się odbyć po zjeździe SLD. A ten zjazd powinien się odbyć natychmiast.

- Zjazd z sądem nad Napieralskim?

- Przyznam, że mam już dosyć tego kopania Napieralskiego. Rzygać mi się chce, jak to obserwuję w telewizji. Co się stało, to się nie odstanie. To nie był przecież jeden Napieralski. I trzeba prosić ekipę, która doprowadziła do klęski, o elegancję. Niech się spakują, pożegnają i przejdą do drugiego szeregu.

- Media odtrąbiły już, że następnym szefem SLD będzie Ryszard Kalisz. To ta nowa jakość?

- Nie będę komentował jakichkolwiek nazwisk, bo to rzecz wtórna.

- Do pewnego momentu SLD było wychwalane w mediach. Miało przeskoczyć PiS. Co się stało?

- Ewidentnie marni doradcy władz. Złe wnioski wyciągnięte z kampanii prezydenckiej. Za dużo pychy, za mało pracy z ludźmi. Wiele złych zachowań. Ale zostawmy to.

- A Palikot? Grzeszy skromnością?

- Pomogła mu wyrazistość poglądów. Nowe kwiatki na łące pachną też ładniej niż te, które są tam kilka lat. Miał premię za nowość, za tajemnicę, jaką skrywał.

- Może problem w tym, że SLD nie było stać np. na wysunięcie na lidera listy geja bądź transseksualisty? Zaproponowania im roli wicemarszałka Sejmu? Może takich demonstracji oczekują dziś lewicowi wyborcy?

- Chce pan zbudować tezę, że jeżeli SLD wysunęłoby na wicemarszałka Sejmu transseksualistę, to przestałoby być skostniałe?

- Nie, ale może o skostnieniu świadczy to, że taki pomysł nigdy by się w SLD nie pojawił?

- SLD wystawiło bardzo młodą ekipę. Mówiąc dokładnie, bardzo młoda ekipa sama się wystawiła. Nie jest więc to problem młodości, ale mądrości. A SLD powinno być poważną partią lewicową. Realne problemy mamy dziś w sferze biedy, a nie w tym, czy gej będzie posłem lub wicemarszałkiem. Żyjemy w kraju, w którym 2 miliony Polaków mają przychód na poziomie 500 zł!

- I wielu wyborców lewicy zagłosowało na PO i Palikota. Po przesunięciu się Platformy w lewo, to ona będzie robiła za lewicę.

- Na SLD zawsze głosowało ok. 2,5 mln ludzi. W tym roku milion mniej! Ten milion trzeba najpierw odnaleźć, później przeprosić, a jeszcze później coś zaproponować. SLD powinno zamknąć wszystkie dawne historie i urazy. I ogarniać ludzi o lewicowych poglądach.

Włodzimierz Czarzasty

Przewodniczący Stowarzyszenia Ordynacka