Rozmowa zaczęła się od pytania o Patrioty. We wtorek szef resortu obrony, Mariusz Błaszczak potwierdził, że Polska jednak przyjmie baterie rakiet przeciwlotniczych od Niemiec. - Ja się z tego śmieję, bo cała ta historia jest opowiadana jak nagroda dla polskich piłkarzy, tych 30 mln. To jest tak niezręcznie podawane. Pan Błaszczak zmienił zdanie 2 razy. Najpierw chciał, żeby to było w Polsce, potem, że w Ukrainie, a w tej chwili, tak powiem szczerze, nie ciesząc się za bardzo, mówi "dobrze, niech Patrioty przyjadą do Polski". Jedna śmieszna rzecz się stała, na którą nikt nie zwrócił uwagi. Okazało się, że pan Kaczyński nie lubi Patriotów, a przecież jeździ po Polsce i opowiada zupełnie co innego - mówił Czarzasty.
Prowadzący Jacek Prusinowski zwrócił uwagę, że opozycja, która dotąd krytykowała władzę za decyzje wokół Patriotów od Niemiec, mogła zobaczyć jakąś racjonalność w zachowaniu decydentów. - To przecież jest racjonalne zachowanie - podkreślał Prusinowski.
- Proszę bardzo, mogę zobaczyć racjonalność, tylko że to jest racjonalność wymuszona. Błaszczak jest gościem absolutnie bez właściwości, który po prostu ulega fobiom Kaczyńskiego i nie idę w tani populizm. No jak można na początku powiedzieć "jestem zachwycony!", po czym Kaczyński go wzywa i mówi: "Ty, słuchaj, nie możemy z tymi Niemcami, Niemcy nie mogą nic dobrego dla nas robić, to powiedz, że nie jesteś zachwycony". To on mówi "nie jestem zachwycony" i z głowy. Po czym opinia publiczna naciska, opozycja naciska, no ludzie naciskają i mówią "no przecież Polska granica nie jest dobrze chroniona, weźmy te Patrioty". I wtedy on mówi "no to wezmę te Patrioty". To jest minister obrony narodowej. Co by było, gdyby była sytuacja trudna, siedziałby z generałami i mówił "No dobra, to albo pójdziemy, albo nie pójdziemy. Albo poślemy, albo nie poślemy. Panie Kaczyński, jak pan myśli?". Specjalista od obrony po prostu pan Kaczyński, wicepremier do spraw bezpieczeństwa zapytałby się "jakie są te rakiety?". Gdyby usłyszał, że niemieckie, to by kazał zawrócić - mówił Czarzasty.