Były polityk SLD stwierdził w porannym programie, że źle się dzieje na lewicy. - Dziesięć lat mówiłem, grochem o ścianę - stwierdził. Janina Paradowska ostro skomentowała ostatnie doniesienia medialne mówiące o tym, że Grzegorz Napieralski, ma przejść do PO, a jednocześnie rozmawia z Andrzejem Rozenkiem. - Absurdalne spekulacje. - To świadectwo kompletnego ogłupienia, nie wiem, polityków czy mediów. Ale i tego, że na lewicy dzieje się źle - skomentowała publicystka.
Sytuacja jest beznadziejna
Włodzimierz Cimoszewicz przyznał, że Grzegorz Napieralski swego czasu także miał w tym swój udział, który dzisiaj jest głównym krytykiem szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszka Millera. Od niedawna jest zawieszony w strukturach partii. - Został potraktowany tak, jak sam traktował ludzi w przeszłości - powiedział w TOK FM Cimoszewicz.
Zobacz: Ryszard Kalisz kandydatem na PREZYDENTA?! To "pocałunek śmierci" Millera?
Były członek partii dodał, że nie widzi szans na poprawę. - Sytuacja jest bliska beznadziejności. Wszystko poza SLD zwiędło, a samo SLD konsekwentnie popełnia harakiri. Dodał, że perspektywy wcale nie rysują się w różowych barwach. - Nie wiem, kiedy objawią się nowe inicjatywy. Ale te, o których rozmawiają młodsi ludzie, są niepoważne, przeideologizowane. To kawiarniana polityka, ci ludzie nie mają zielonego pojęcia o realnej polityce. Cała paplanina o radykalnej lewicy to nieporozumienie nieuwzględniające wszystkich zmian, jakie zaszły w polskim społeczeństwie - dodał Włodzimierz Cimoszewicz.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail