Władysław Kosiniak-Kamysz rano poinformował o tym, że Marian Ormaniec nie żyje. Dla prezesa ludowców odejście takiego człowieka musi być bardzo mocnym ciosem. "Dziś dotarła do nas smutna wiadomość. Zmarł Marian Ormaniec, ludowiec, wicewojewoda i wicemarszałek województwa śląskiego. Samorządowiec z krwi i kości, który zawsze dbał o swój ukochany region. Niech spoczywa w pokoju" - napisał na Twitterze Władysław Kosiniak-Kamysz. Marian Ormaniec z PSL kojarzony był właściwie "od zawsze". Bardzo trudno wyobrazić sobie ludowców na Śląsku bez niego. W końcu to on był dwa razy był radnym sejmiku śląskiego, a przez jakiś czas pełnił nawet funkcję wicemarszałka województwa. Poza polityką Marian Ormaniec zajmował się m.in. prowadzeniem własnych biznesów. Z wykształcenia natomiast był zootechnikiem. W tym zawodzie przez dziewięć lat pracował w RSP "Młodość" Gilowice (w latach 1982-1991).
ZOBACZ TAKŻE: Przedterminowe wybory parlamentarne?! "Trzeba sobie jasno powiedzieć". Koniec złudzeń
Kariera polityczna Mariana Ormańca przyhamowała w 2008 roku. To wtedy popularny samorządowiec został odwołany z funkcji wicemarszałka województwa śląskiego. Radni zarzucali mu nepotyzm i wykorzystywanie stanowiska do prywatnych celów. Później jednak Marian Ormaniec wielokrotnie stratował jeszcze w różnych wyborach.