Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do ataku na Iran. "Proszę wszystkich Polaków..."

- Informacje, które otrzymuje od naszego attache w Teheranie wskazują na to, że personel ambasady w Teheranie jest bezpieczny, nie mamy też informacji o tym, by ucierpieli obywatele polscy przebywający w Iranie - powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz w rozmowie z RMF FM. Zapewnił, że polska ambasada w Teheranie pozostaje w kontakcie z obywatelami polskimi przebywającymi w Iranie i monitoruje ich sytuację.

Minister obrony narodowej zaapelował również do Polaków przebywających w Izraelu i Iranie o zachowanie ostrożności i stosowanie się do komunikatów wydawanych przez lokalne władze i służby.

- Bardzo proszę wszystkich, aby stosowali się do komunikatów wydawanych przez MSZ na stronie MSZ, na komunikatorach, w social mediach, zarówno przebywających w Iranie jak i w Izraelu - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Gotowość do ewakuacji i priorytet dla bezpieczeństwa żołnierzy

Wicepremier Kosiniak-Kamysz zapewnił, że w razie potrzeby wojsko polskie jest gotowe wesprzeć Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ewentualnej ewakuacji polskich obywateli z Izraela.

- Wojsko jest gotowe wesprzeć działania ministerstwa spraw zagranicznych, jeżeli będzie taka potrzeba - zadeklarował.

Szef MON podkreślił również, że priorytetem jest bezpieczeństwo polskich żołnierzy, którzy uczestniczą w kontyngentach wojskowych w Libanie i w Turcji.

Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że polski rząd pozostaje w stałym kontakcie pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych, Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, Biurem Bezpieczeństwa Narodowego oraz służbami specjalnymi, które na bieżąco przekazują informacje o rozwoju sytuacji.

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej dodał także post na Twitterze, w którym odniósł się do ataku na Iran i zaapelował do Polaków.

- Wojsko Polskie i wszystkie podległe służby monitorują w zakresie swojej odpowiedzialności sytuację w związku z działaniami Izraela wobec irańskich instalacji nuklearnych. Jesteśmy w stałym kontakcie z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz naszymi sojusznikami. Nieustannie monitorujemy i analizujemy rozwój sytuacji. Proszę wszystkich Polaków przebywających poza granicami naszego kraju - szczególnie w Iranie i Izraelu - do stosowania się do zaleceń, jakie wydają w komunikatach Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz lokalne władze - napisał.

Atak Izraela

- To decydujący moment w historii Izraela - oświadczył Netanjahu w orędziu do narodu wygłoszonym po rozpoczęciu nalotów. Przed chwilą rozpoczęła się Operacja Powstający Lew, której celem jest powstrzymanie irańskiego zagrożenia dla istnienia państwa Izrael - dodał premier.

Netanjahu zaznaczył, że celem tej "bezprecedensowej operacji" jest uderzenie w irańską infrastrukturę nuklearną, fabryki pocisków balistycznych oraz inne instalacje militarne. Ostrzegł, że Iran ma wciąż "znaczące zdolności", które mogą być wykorzystane przeciwko Izraelowi. Dodał, że "operacja będzie kontynuowana tak długo, jak to będzie konieczne".

Premier podkreślił, że Iran w ostatnim czasie zdecydował się na działania, których wcześniej nie podejmował i których celem jest przekształcenie wzbogaconego uranu w broń. Ostrzegł, że jeżeli reżim w Teheranie nie zostanie powstrzymany, będzie w stanie "w bardzo krótkim czasie" wyprodukować broń atomową i ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb.

Irańskie media państwowe poinformowały, że zaatakowane zostały m.in. osiedla mieszkaniowe w Teheranie, są ofiary śmiertelne, w tym dzieci.

Dodano, że Izrael uderzył także w położony częściowo pod ziemią kluczowy irański zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części kraju oraz obiekt w Parchin, gdzie według ekspertów prowadzone są badania nad bronią jądrową.

W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Władysław Kosiniak-Kamysz: