Od początku wojny w Ukrainie Władimir Putin nie wyściubiał nosa z Rosji. Rzadko można było go zobaczyć poza Moskwą i mieszczącym się w niej Kremlem. Tym bardziej więc zaskakuje decyzja o wylocie z kraju.
Wojaże Władimira Putina. Poza Rosję, ale wcale nie daleko
Rosyjski prezydent ma w najbliższych dniach wylecieć z kraju na dwie zagraniczne wizyty. Dziennik "Kommiersant" podaje, że celem kremlowskiego satrapy są Turkmenistan oraz Tadżykistan. Oba kraje leżą w bezpośrednim sąsiedztwie Rosji.
W stolicy Tadżykistanu, Duszanbe, Władimira Putina ma podjąć prezydent Emomali Rahmon. Z kolei w Turkmenistanie prezydent Rosji zjawi się w stolicy Aszchabadzie na Kaspijskim Forum Ekonomicznym. Żeby tego było mało po powrocie do kraju sam Władimir Putin podejmować będzie kolejnego gościa, a będzie nim prezydent Indonezji Joko Widodo.
Poniżej galeria, na której możecie zobaczyć przyłapanego w Polsce byłego prezydenta Ukrainy
Kreml nagle odwołał wizytę. Władimir Putin miał przylecieć 20 km od granicy Polski
W kwestii zagranicznych wizyt satrapy warto dodać, że Kreml właśnie odwołał inną zagraniczną wizytę, w jakiej Putin miał wziąć udział. 20 czerwca Michaił Miszustin, premier Rosji, zapowiedział obecność Władimira Putina w Grodnie na Forum Regionów Państwa Związkowego.
Spotkanie, które miało odbyć się w dniach trwania Forum (30 czerwca - 1 lipca) zaledwie 20 km od granicy Białorusi z Polską, zostało jednak szybko odwołane. Sam Aleksander Łukaszenka pojawił się natomiast w Petersburgu 25 czerwca w minioną sobotę.
Finalnie stanęło na tym, że Putin do Grodna nie przyjedzie, ale i tak na Forum Regionów Państwa Związkowego się pojawi, tyle że w ramach wideokonferencji. Powody odwołania wizyty w Grodnie nie są znane. Dmiitrij Pieskow, rzecznik Kremla, nie wytłumaczył dlaczego rosyjski prezydent w dwa dni od zapowiedzi pojawienia się w Białorusi odwołał wizytę.