Witold Tumanowicz stanowczo odcina się od kontrowersyjnych wypowiedzi byłego kolegi partyjnego, Grzegorza Brauna, dotyczących istnienia komór gazowych w Auschwitz. Stwierdza, że "z Grzegorzem Braunem już nie jesteśmy w jednej partii". Odniósł się także do jego słów, które poddawały w wątpliwość udowodnione fakty o istnieniu komór gazowych i krematoriów.
- Takie poddawanie pod wątpliwość choćby raportu rotmistrza Pileckiego w tym zakresie jest dla mnie raczej obrazą tejże postaci - powiedział. Dodaje, że wypowiedzi Brauna są "obraźliwe wobec ofiar także polskich", w tym Rotmistrza Pileckiego i Ojca Maksymiliana Kolbego, oraz wobec "ludzi, którzy przecież umierali w tych obozach".
Oceniając drogę polityczną Brauna, Tumanowicz zauważa, że "widać, że chce szokować mocno swoim przekazem, swoimi działaniami". Podkreśla również, że Konfederacja, w składzie Ruchu Narodowego i Nowej Nadziei, ma "nieco inne priorytety".
Tumanowicz o Ukrainie
W kwestii potencjalnego członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej, Witold Tumanowicz wyraża kategoryczny sprzeciw Konfederacji, określając to jako "katastrofę dla polskiej gospodarki, a szczególnie dla polskiego rolnictwa". Wskazuje na negatywne doświadczenia z umową o wolnym handlu z Ukrainą, które pokazały, jak rolnicy "dostali mocno po kieszeni". Według niego, taka integracja, nie jest w interesie Polski i stanowiłaby cios dla gospodarki. Podobne obawy wyraża w kontekście umowy z krajami Mercosuru, twierdząc, że zabezpiecza ona "interesy niemieckie" kosztem "naszego bezpieczeństwa żywnościowego i kosztem polskich rolników".
Odnosząc się do pomocy dla Ukrainy, Tumanowicz podkreśla fundamentalną zasadę, że "państwo polskie nie jest instytucją charytatywną" i musi przede wszystkim dbać o interes swoich obywateli. Konfederacja uważa, że wszelka pomoc powinna być "kwitowana", co oznacza, że Polska powinna "mieć z tego jakąś korzyść". Jako przykłady potencjalnych korzyści wymienia technologie budowy dronów oraz technologie wojskowe, które Ukraina dynamicznie rozwija. Krytykuje polską klasę polityczną za to, że "nie uzyskujemy" niczego w zamian za dostarczany sprzęt wojskowy, nazywając takie zachowanie "frajerstwem".
Poseł Tumanowicz odniósł się również do polityki poprzedniego rządu PiS, który "wspierał Ukraińców i dawał im prawa, dawał im takie świadczenia jak 800 plus". Stwierdza, że zmiana w podejściu społeczeństwa i ogłoszenie przez Adama Szłapkę zakończenia pełnej pomocy w październiku 2025 roku jest dobrym kierunkiem, za co, jego zdaniem, częściowo odpowiada Konfederacja, która skłoniła do "szczegółowego patrzenia na to, jak wydajemy pieniądze na osoby z Ukrainy".