„Zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z dnia 17 czerwca 2016 r., wydanym w sprawie o sygn. X K 460/14, przepraszam obydwoje pokrzywdzonych (oskarżycieli posiłkowych). (–) Przemysław Wipler.” Tak brzmią przeprosiny zamieszczone w magazynie „Policja 997” z lutego 2017r.
Przypomnijmy, sprawa dotyczy głośnej afery z października 2013 r. Przemysław Wipler, wówczas poseł, starł się przed warszawskim klubem z policją. Polityk miał 1,4 promila alkoholu we krwi. Wipler utrzymywał, że został pobity przez funkcjonariuszy, natomiast policja przedstawiała inną wersję. Sąd po analizie m.in. zapisów z kamer, skazał Wiplera na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 10 tys. zł grzywny oraz konieczność opublikowania przeprosin na łamach miesięcznika "997".
Kiedy okazało się, że polityk wypełnił wyrok nałożony na niego przez sąd jedynie częściowo (zapłacił grzywnę, a nie opublikował na własny koszt przeprosin), prokuratura złożyła do sądu wniosek o nałożenie na Wiplera kary więzienia. Sam Wipler twierdził wtedy, że to pomyłka i był przekonany, że publikacją przeprosin zajmie się jego prawnik.
O polityku jest też głośno od wczoraj w innej sprawie. Wg informacji "Faktu", Wipler miał przeznaczyć pieniądze Fundacji Wolność i Nadzieja na własne potrzeby: m.in. na konsolę Play Station, iPhone'a czy wyjazd do spa. Łącznie może chodzić o ok. 100 tysięcy złotych. Wipler skomentował całą sytuację na Facebooku, gdzie ujawnił, że odchodzi z polityki. Niezależnie od powyższych deklaracji postanowiłem zrezygnować z działalności politycznej, w tym z aktywności w Partii Wolność. W trakcie ostatnich lat byłem wielokrotnie atakowany politycznie i medialnie. Jestem twardym człowiekiem i znoszę te ataki, jednak coraz większym ciężarem są one dla moich najbliższych, żony i coraz starszych dzieci – napisał Wipler.
Zobacz także: Przemysław Wipler ODCHODZI z polityki! Co się stało?