Przemysław Wipler postanowił odnieść się ostatnich medialnych doniesień związanych z działalnością Fundacji Wolność i Nadzieja. Wg informacji "Faktu", polityk miał przeznaczyć pieniądze datków na własne potrzeby: m.in. na konsolę Play Station, iPhone'a czy wyjazd do spa. Łącznie może chodzić o ok. 100 tysięcy złotych. Wipler skomentował całą sytuację na Facebooku, gdzie ujawnił, że odchodzi z polityki.
- Niezależnie od powyższych deklaracji postanowiłem zrezygnować z działalności politycznej, w tym z aktywności w Partii Wolność. W trakcie ostatnich lat byłem wielokrotnie atakowany politycznie i medialnie. Jestem twardym człowiekiem i znoszę te ataki, jednak coraz większym ciężarem są one dla moich najbliższych, żony i coraz starszych dzieci. Te same media które atakują mnie aktualnie wielokrotnie wcześniej pisały na mój remat nieprawdę, nigdy nie prostowały swoich kłamstw i ewidentnych pomówień. Ataki medialne nie są jednak bezpośrednią przyczyną mojej decyzji, która dojrzewała od dłuższego czasu. Brak możliwości znalezienia właściwego bilansu między życiem rodzinnym, zawodowym i działalnością publiczną i jego skutki odczuwam dotkliwie od dłuższego czasu. Dlatego czas na zmiany i skupienie się na tym co najważniejsze w życiu każdego człowieka - rodziną, pracą. Polityka to trudna sztuka i mam wielki szacunek dla tych, którzy poważnie do niej podchodzą i to się nie zmieni - napisał.