Poseł Konfederacji, pytany w Radiu Plus o sytuację polityczną i chwiejną większość PiS w Sejmie mówił, że Konfederacja raczej takiego wniosku nie poprze. Co podał jako powody?
- Wotum nieufności w polskim systemie konstytucyjnym musiałoby być konstruktywnym wotum. Trzeba by było wskazać kandydata na premiera. My nie zamierzamy tworzyć żadnego rządu z Lewicą, nawet technicznego, więc nie wyobrażam sobie takiego wniosku o wotum, który moglibyśmy poprzeć. To oznaczałoby pójście ramię w ramię z Lewicą co jest po prostu niemożliwe - przekonywał polityk.
Marsz Niepodległości w samochodach? Nie przejęliśmy się Trzaskowskim.
Goszczący w programie "Sedno Sprawy" Winnicki mówił też o zmianie formuły tegorocznego Marszu Niepodległości.
- Spontaniczna formuła pozwalałby nam maszerować normalnie i w najbliższą środę, zakazanie przez Trzaskowskiego nie było żadną przeszkodą, zakazywał już marszu i nie bardzo się tym przejmowaliśmy - powiedział Winnicki.
- Decyzja zarządu Stowarzyszenia Marsz Niepodległości jest związana z tym żeby uniknąć oskarżeń, że rząd będzie się starał wykpić sytuację w służbie zdrowia zrzucając winę na organizatorów marszu (…) W całym kraju rosną obawy o to jak będzie rozwijała się sytuacja epidemiczna. Padają oskarżenia, że takie oskarżenia jak MN mogą się do tego przyczynić stąd decyzja - mówił Winnicki.
Organizatorzy marszu chcą, by w tym roku marsz przez Warszawę przejechał.
"11 listopada zapraszamy wszystkich Polaków do tego, aby przyjechać do Warszawy na rondo Romana Dmowskiego samochodami i motocyklami" - napisali organizatorzy marszu poprzez Facebooka.