ABW tłumaczy na przykład, że pan Brunon chciał wysadzić Sejm i prezydenta. Ale przecież od miesięcy słyszę, także od premiera, że Polskę chce podpalić PiS. W sumie co za różnica, czy ktoś chce wysadzić, czy podpalać. I to, i to straszne. Przy czym PiS jest - jak widać - gorszy, bo chce podpalić całą Polskę. Ba, co więcej, chce "zburzyć fundamenty państwa". A więc nie tylko podpalić, ale też zburzyć tak, żeby się odbudować nie dało. Czym przy tym jest skromny pan Brunon z pomysłem na zdetonowanie kilku ton trotylu na Wiejskiej? Dlaczego więc wszystkich działaczy PiS nie wyłapie się i nie ogłosi konferencji? Toż by to był sukces ABW! "Zatrzymaliśmy dwadzieścia tysięcy zamachowców. Żądamy jeszcze większych uprawnień, dziesięciokrotnych podwyżek, chcemy być odpowiedzialni wyłącznie przed Bogiem i historią, chcemy zakładać podsłuchy dzieciom w żłobkach". Niedoszły zamachowiec był ponoć faszystą. No i co z tego, skoro lider opozycji jest hitlerowcem?! Orzekł to sam Stefan Bratkowski, guru najszlachetniejszej gazety w tym kraju. No, a skoro on orzekł
Ale nie dość tego. Nasz niespełniony Breivik był antysemitą. To okropne, ale przecież wybitny, znany z rzetelności historyk zza oceanu orzekł, że antysemickie to nie tylko było, ale też jest polskie chłopstwo. Trzeba by więc porządek zrobić z paroma milionami kułaków i ich rodzinami, a nie z jednym panem Brunonem. Prawica zresztą też powinna się domagać, by go wypuścić. Skoro Donald Tusk i Bronisław Komorowski, którzy osobiście nadzorowali zamach smoleński, nie siedzą w więzieniu, to po co trzymać w areszcie faceta, który tylko próbował coś wysadzić, a nie wysadził?
No, chyba że ci wszyscy politycy i autorytety kłamią. Że PiS i Kaczyński nie są hitlerowcami i nie chcą podpalić Polski, że Tusk nie zamordował Lecha Kaczyńskiego, że owszem, na wsiach zdarzały się mordy na Żydach, ale częściej im pomagano. Z drugiej strony oznaczałoby to, że ważnym politykom, historykom, autorytetom wolno bezkarnie kłamać, podczas gdy np. dziennikarz lokalnej gazety płaci horrendalne odszkodowanie za drobną pomyłkę. To niemożliwe. Przecież mamy konstytucyjną równość wobec prawa. Dlatego właśnie pana Brunona trzeba wypuścić. Albo posadzić całą resztę.