Naprawdę nie trzeba znać daty Powstania Warszawskiego, żeby być rzecznikiem dużej partii. Był taki facet, co myślał, że wybuchło ono w 1989 roku, i był znanym lewicowym politykiem. Inna pani mówiła o Mieszku I - była to pani senator Zdrojewska z Platformy Obywatelskiej. A być może część z was zapamiętała z WOS-u, że Senat to izba wyższa? Taka, co kontroluje izbę niższą, i jest złożona z niby to bardziej doświadczonych, starszych, mądrzejszych? No i co ta pani senator wiedziała na temat założyciela naszego państwa? Tyle, że "pewnie był zabijaką, który palił i gwałcił".
Uczyć się też nie musicie ani na WOS-ie, ani na historii, by być liderami politycznymi. Ot taki Ryszard Petru, elegancki, nowoczesny, "Nowoczesne" nawet ma w nazwie. Nie odróżnia instytucji europejskich, nie wie, kiedy był zamach majowy, nie wie, ilu królów szło do Pana Jezusa z darami, i nie wie, że krótko po tym, jak uchwalono Konstytucję 3 maja, król zdradził Polskę, były drugi i trzeci rozbiór i zniknęło państwo, w wyniku czego nie obowiązuje ona już od ponad 220 lat. Wszystkiego tego nie trzeba wiedzieć. Możecie być ministrem kultury i chcieć zaprosić nieżyjącego pisarza do siebie, możecie mylić Stachurę ze Stachurskim, a Szymborską z Wisłocką.
Możecie też zostać dziennikarzami. Możecie nie wiedzieć, że szyici to muzułmanie, by być gwiazdą telewizji. Możecie dociekać, co słychać u Romana Dmowskiego. Możecie całą swoją wiedzę czerpać z dwóch portali internetowych na krzyż, a wasz horyzont intelektualny może nie sięgać dalej niż lista przebojów Trójki (przy całym moim szacunku dla tego radia), aby czuć się inteligentami.
A co jak nagle jednak matura okaże się potrzebna? Ktoś zażąda papierka? Wtedy, jak już będziecie dobrze ustawieni, jakoś się to załatwi. Lipny kurs wieczorowy, tryb eksternistyczny, w dwa lata obtrzaskacie maturę, magisterkę i doktorat, który ktoś wam napisze. Tak więc głowa do góry. "Nie matura, a chęć szczera" w końcu, a chęci nikomu nie brakuje. Szczególnie w maju.
Czytaj też: Ziemkiewicz: PiS znosi władzę gorzej niż poprzednie rządy