Szefowa rządu spędzi święta w rodzinnym domu w Przecieszynie (woj. małopolskie). - Zawsze spędzamy święta z całą rodziną. Od kilku lat jest to moment, kiedy możemy być wreszcie razem, bo synowie studiują, a ja dużo czasu spędzam w Warszawie - mówiła Szydło w wywiadzie z "Gościem Niedzielnym". Na wigilii oprócz męża i dwóch synów będą obecne również mama i siostra pani premier razem z rodziną. Będzie więc dla kogo gotować!
- Tradycyjnie wigilię przygotowuje moja mama, my pomagamy. Moją specjalnością jest karp w różnych postaciach - opowiada Beata Szydło. Jednak potrawą, bez której kolacja wigilijna w rodzinnym domu premier nie może się odbyć, jest tak zwana zupa z suszek. Pod tą nazwą kryje się kompot z suszonych owoców z gotowaną fasolą jaś, który je się jak zupę. Choć fasola z kompotem brzmi oryginalnie i rzadko gości na wigilijnych stołach Polaków, tak naprawdę jest to tradycyjna, staropolska zupa. - Pamiętam, że jako dziecko niespecjalnie za nią przepadałam, moje dzieci też, ale dziadek przekonywał, że każdy musi zjeść jej chociaż łyżkę - wspomina Szydło.
Zobacz także: Beata Szydło szczerze: Radzę się Kaczyńskiego i korzystam z jego wiedzy