Opozycja oskarża Jarosława Kaczyńskiego, że ten steruje państwem z drugiego rzędu wpływając na decyzje organów rządzących. - Jarosław Kaczyński będzie naczelnikiem państwa. On nie musi być premierem, nie musi być prezydentem, ale z władzy nie zrezygnuje. Ma ku temu i instrumenty, i mandat - mówił były prezes TVP Robert Kwiatkowski. Jak donosił Fakt, przez dom prezesa PiS przewinął się już cały poczet członków rządu, którzy pragną skonsultować swoje decyzje z Naczelnikiem. Tak było i w przypadku prezydenta Dudy, który pod osłoną nocy zajechał pod dom Kaczyńskiego. - W największej tajemnicy, pod osłoną nocy i bez wiedzy nawet najbliższych współpracowników. W czwartek odbyło się tajne spotkanie prezesa z prezydentem Dudą" – pisał Fakt.
Jaką rolę w rządzeniu państwem ma w tym wypadku premier Beata Szydło? To ona podejmuje najważniejsze decyzje. Tak przynajmniej być powinno. Wielu jednak zarzuca Beacie Szydło, że jest jedynie marionetką w rękach Jarosława Kaczyńskiego. Nawet niemiecki "Der Spiegel" pisze, że szef PiS chce zmienić Polskę na wzór węgierski. Analizując jego politykę, tygodnik nazywa premier Beatę Szydło i prezydenta Andrzeja Dudę marionetkami prezesa PiS. Co na to sama Beata Szydło? - Dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu możemy teraz w Polsce wprowadzić dobre zmiany. Dla mnie osobiście jest człowiekiem, którego się radzę i korzystam z jego wiedzy i doświadczenia. To ogromne wsparcie - mówiła w wywiadzie dla Gościa Niedzielnego. Kto więc podejmuje decyzje? - Wszystkie decyzje rządowe są moje i borę za nie odpowiedzialność - tłumaczyła. Beata Szydło dodała również, że bardzo się cieszy iż posiada takie zaplecze polityczne. - Mój rząd to rząd Prawa i Sprawiedliwości - kwituje premier.
Zobacz: Strażnicy miejscy założyli blokadę prezydentowi Dudzie