Wiesław Gałązka

i

Autor: archiwum prywatne

Wiesław Gałązka: Platforma goni własny ogon

2018-08-23 5:26

Ekspert ds. wizerunku ocenia starcie Trzaskowski-Jaki.

„Super Express”: – Trwa kampania wyborcza do samorządu, najbardziej spektakularna toczy się oczywiście w Warszawie. Jak ocenia pan pojedynek między Rafałem Trzaskowskim a Patrykiem Jakim?
Wiesław Gałązka: – Obaj panowie mocują się już od maja. Trzeci miesiąc obserwujemy więc ich potyczkę i jeśli mam być szczery, to muszę powiedzieć, że z zażenowaniem śledziłem to, co robili obaj politycy. Taka przedwczesna kampania nie powinna mieć miejsca.
– Który z kandydatów na prezydenta Warszawy zaliczył więcej wpadek, a który wypada lepiej?
– Moim zdaniem bezczelność i arogancja Jakiego przewyższała aktywność Trzaskowskiego. Można jednak powiedzieć, że wszyscy politycy, którzy zaczęli bawić się w tę kampanię dużo wcześniej, są siebie warci. Naprawdę przykro się to wszystko obserwuje. Najgorzej, że im dalej w las, tym wcale nie jest lepiej. Obaj panowie utrzymują ten sam niski poziom z tzw. prekampanii.
– W sondażach zdecydowanie na czele są Jaki i Trzaskowski. Widzi pan szanse dla kogoś trzeciego? Aktywny jest Jan Śpiewak, niebawem dowiemy się, kto wystartuje z ruchu Kukiz’15.
– Z tego co się orientuję, to jedynymi poważnymi kandydatami są Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski. Pierwszy, wspierany przez partię rządzącą, nie przejmuje się swoimi błędami. Mam tu na myśli błędy, w których myli geograficznie różne miejsca i plecie totalne bzdury. Jeśli warszawiacy będą na niego glosować, to będzie trochę przykre. Drugi kandydat, reprezentujący Platformę Rafał Trzaskowski, jest bardziej przewidywalny niż Jaki. A jaki jest Jaki, to wszyscy widzą i wiedzą.
– Ale Trzaskowski nie ustrzegł się wpadek, jak choćby wtedy, gdy powiedział, że nie zna dzielnic Warszawy. Niektórzy twierdzą, że kampania przypomina przegraną batalię Bronisława Komorowskiego z 2015 r.
– Niestety, ale ma to związek z tym, że Platforma goni własny ogon i nie bardzo potrafi się odnaleźć w zaistniałej sytuacji. Moim zdaniem do tej kampanii i tych wyborów trzeba było przygotować się znacznie wcześniej. Jednak PO nie zrobiła tego ani teraz, ani jak widzę, w odniesieniu do wyborów parlamentarnych. Uważam to za duży błąd, który może się szybko na partii Grzegorza Schetyny zemścić.
Rozmawiał Przemysław Harczuk