Wiesław Johann

i

Autor: archiwum se.pl

Wiesław Johann: Seremet powinien już wcześniej zabrać głos

2012-08-28 4:00

Prawnicy oceniają wystąpienie prokuratora generalnego.

"Super Express": - Na początek wczorajszej konferencji Andrzej Seremet uraczył nas długim przeglądem chronologicznym sprawy Amber Gold. To było niezbędne?

Wiesław Johann: - To było potrzebne, byśmy mieli rzetelny obraz tego, jak toczyło się postępowanie w prokuraturze: KNF składa zawiadomienie, następują czynności prokuratorskie, a potem mamy umorzenie. Z tej chronologii wyłania się obraz wyjątkowo niechlujnego postępowania przygotowawczego. Przecież wszystkie ważne dokumenty można było znaleźć w jeden tydzień. Albo jest to totalne niechlujstwo ze strony prokuratury, albo brak profesjonalizmu, celowy bądź nie.

- Seremet jednak nie widzi przesłanek do tego, by mówić o złej woli prokuratorów. Zawiódł tylko brak wyobraźni. W ten sposób uciął spekulacje, że miał miejsce jakiś "gdański układ", którego częścią byli prokuratorzy?

- Seremet słusznie powiedział, że zawiedli ludzie, a nie prawo. Jeśli stwierdził, że nie było złej woli w działaniu prokuratorów, to przyznam, że postąpił niedobrze. Nie ma prawa już teraz przesądzać, czy był jakiś układ, czy go nie było. Prokurator, gdy wszczyna śledztwo, ma kilka wersji i na początku czy w trakcie postępowania nie może odrzucać żadnej z nich.

- Po części "historycznej" przyszedł czas na konkretne decyzje prokuratora generalnego. Jak je pan ocenia?

- Mam wrażenie, że dość dobrze przygotował się do konferencji. Swoją konkluzję sprowadził do dwóch zespołów spraw. Po pierwsze, konsekwencje karne postępowania. Tu padła zapowiedź odwołania prokuratora rejonowego i postępowania dyscyplinarnego wobec prokuratora referenta. Powiedział też, że będzie badał, jak wygląda współpraca między prokuraturami rejonową, okręgową i apelacyjną.

- A drugi zespół spraw?

- To kwestia nadzoru nad prokuratorami. Na podstawie przypadku Amber Gold wydał polecenie oceny innych spraw tego typu, aby zbadać, co jest "w środku". Chce więc przyjrzeć się sprawom, które umorzono, w których już zapadły wyroki, i zobaczyć, jak wygląda działalność prokuratury w zakresie postępowań dotyczących przestępstw gospodarczych, a zwłaszcza finansowych. Padła też ważna decyzja, że tego rodzaju sprawy będą prowadzone już tylko przez prokuraturę okręgową, a w prokuraturze generalnej będzie prowadzony ich rejestr.

- Czy można mówić, że część odpowiedzialności za zaniedbania prokuratury gdańskiej w sprawie Amber Gold ponosi sam prokurator generalny?

- Nie wydaje mi się. Wczoraj jakiś dziennikarz zadał mu pytanie o sprawozdanie z jego działalności, które ma obowiązek złożyć prezesowi Rady Ministrów. Mamy już koniec sierpnia, a premier nie ustosunkował się do sprawozdania prokuratury za rok ubiegły.

- Nie dziwi pana to, że Seremet dopiero teraz zabrał głos w sprawie Amber Gold, choć afera żyje już od miesiąca?

- Ta bulwersująca sprawa została bardzo nagłośniona i równie wielkie było nią zainteresowanie. Obywatelom Rzeczpospolitej przysługuje prawo do wiedzy o działalności organów publicznych państwa i osób sprawujących funkcje publiczne. Dlatego sądzę, że obowiązkiem prokuratora generalnego jest poinformować opinię publiczną w takim zakresie, w jakim nie zaszkodziłoby to prowadzonemu postępowaniu. Powinien był powiedzieć: jest prowadzone postępowanie, wykonujemy czynności procesowe i w najbliższym czasie poinformujemy o tym opinię publiczną. Takie praktyki to kwestia sprawnie funkcjonującego państwa.

Wiesław Johann

Były sędzia Trybunału Konstytucyjnego