Którego polityka nie wpuściłbyś do domu na święta? Takie pytanie zadali na nasze zlecenie ankieterzy IBRiS. Wyborcy, zajęci przygotowaniem do świąt, nie oszczędzili żadnej ze stron sceny politycznej - najwyraźniej mają polityków po dziurki w nosie i na przekór chrześcijańskim zwyczajom po prostu nie chcieliby usiąść z nimi przy świątecznym stole. Według sondażu najbardziej nieproszonymi gośćmi są Jarosław Kaczyński (66 l.) i i Donald Tusk (58 l.). Na liście znaleźli się też przedstawiciele PSL, ruchu Kukiz'15, a nawet nieobecnej w Sejmie lewicy.
Zobacz także: Polacy chcą Kaczyńskiego na premiera? Szydło im się nie podoba
Polacy najprawdopodobniej nie chcą ich w obawie, że zamiast świąt, w domu pojawiłyby się emocje jak na marszu albo na jakiejś pikiecie. - Wcale się nie dziwię. Sam nie wpuściłbym polityka na święta do domu - mówi Wiesław Gałązka (62 l.), doradca polityczny. - Święta to czas dla rodziny. Każdy, wierzący i niewierzący, oczekuje bliskości, serdeczności. A tymczasem politycy od pewnego czasu karmią nas cynizmem, oszustwem, kłamstwami, agresją. Politycy są oderwani od rzeczywistości, jakby zapomnieli, że idą święta. Myślę sobie, że Polacy czują się zagrożeni, chcą odpocząć od tego hałasu i zgiełku, który jest teraz w Sejmie - mówi Gałązka.