EPL wystawi trzech kandydatów do prezydium Parlamentu Europejskiego - poza Ewą Kopacz, której kandydaturę poparło w środę 110 członków frakcji, będą to Hiszpan Esteban Gonzalez Pons i Niemka Sabine Verheyen. Przepadła natomiast kandydatura irlandzkiego europosła Seana Kelly'ego, którego otrzymał tylko 55 głosów. Kandydatką na przewodniczącą całego PE również została polityczka EPL, Maltanka Roberta Metsola, która piastowała to stanowisko w poprzedniej kadencji. Kopacz, która funkcję wiceprzewodniczącej PE pełniła także w poprzedniej kadencji europarlamentu, powiedziała w środę podczas spotkania z dziennikarzami, że ma nadzieję, iż teraz jej nominację poprze cała izba. Ostateczne głosowanie w sprawie wyboru prezydium PE odbędzie się we wtorek 16 lipca podczas sesji plenarnej w Strasburgu, inaugurującej nową kadencję PE. - Będę szczęśliwa, jeśli uda mi się na sali plenarnej uzyskać tę nominację, bo wiąże się to z kontynuacją pracy, którą do tej pory prowadziłam. Najbardziej interesujące dla mnie (jest) portfolio to dotyczące dzieci, czyli koordynator ds. dziecka. Jest mnóstwo zaczętych projektów, blisko 400 spraw załatwionych w poprzedniej kadencji - powiedziała Kopacz.
Polityczka KO podkreśliła, że rozkład sił, które będą w prezydium PE, nie powinien blokować prac europarlamentu. - Czasy są wyjątkowo trudne. A prezydium musi być decyzyjne, odważne i skonsultowane z większością sali plenarnej - skomentowała.