Trzaskowski wyzywa Czarnka na pojedynek
Wielkimi krokami zbliżają się zmiany w polskich szkołach. To efekt nowelizacji prawa oświatowego przygotowanej przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Minister Przemysław Czarnek podkreśla, że oddaje szkołę w ręce rodziców, jednak przeciwnicy zmian przekonują, że tak naprawdę resort chce ręcznie – za pomocą kuratoriów oświaty – zarządzać edukacją.
– Jestem absolutnie gotów do tego, żeby wezwać ministra Czarnka do debaty na temat przyszłości edukacji w Polsce – mówi nam Rafał Trzaskowski.
Nie przegap: Niecodzienny widok! Rafał Trzaskowski z łopatą. Co skłoniło go do pracy fizycznej?
Nowelizacja zakłada m.in., że do organizacji zajęć pozalekcyjnych w szkołach, prowadzonych przez zewnętrzne organizacje, konieczna będzie pozytywna opinia kuratora. Zwiększą się też kompetencje kuratora przy wyborze dyrektorów szkół – podczas konkursów kuratoria będą dysponowały pięcioma głosami, przy trzech głosach samorządów. Po dwa głosy będą mieli nauczyciele i rodzice. Jeden głos przypadnie związkom zawodowym.
– Jeżeli chcemy mieć nowoczesną szkołę, która będzie uczyła samodzielnego myślenia, pracy w grupie, która będzie przystosowana do wyzwań XXI w., a nie szkołę indoktrynacji, która proponuje nam powrót do czasów komunistycznych, to cała ta ustawa powinna trafić do kosza – nie ma wątpliwości prezydent Warszawy.
Mamy odpowiedź ministra Czarnka
Nie będzie wielkiego starcia na łamach „Super Expressu? Minister Przemysław Czarnek nie pali się do debaty z prezydentem Rafałem Trzaskowskim! Szef resortu edukacji i nauki wskazuje, że dyskusje o nowelizacji prawa oświatowego toczą się w szerszym gronie i nie widzi potrzeby rozmowy z samym włodarzem stolicy. – Debata ma i będzie miała miejsce w ramach Zespołu ds. Statusu Nauczyciela, gdzie są przedstawiciele samorządów z całej Polski, a nie tylko z Warszawy – podkreśla polityk PiS.
Nie przegap: Czarnek postanowił zareagować stanowczo. Chce pilnej rozmowy z Kaczyńskim!
Minister odpiera też zarzuty wiceprzewodniczącego PO, że proponowane zmiany w prawie oświatowym oznaczają wprowadzenie w Polsce „szkoły indoktrynacji”. – Ustawa projektowana w naszym ministerstwie wprowadza ochronę prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze światopoglądem rodziców, a nie światopoglądem na przykład pana prezydenta Trzaskowskiego – mówi nam minister edukacji i nauki.