Wojna na Ukrainie wybuchła 24 lutego 2022 roku. Wojska rosyjskie na rozkaz Władimira Putina rozpoczęły wtedy inwazję na swojego sąsiada. Od tygodnia na Ukrainie trwają krwawe walki, w których giną nie tylko żołnierze, ale i ludność cywilna. Działania wojenne nie podobają się także wielu Rosjanom, którzy na ten moment nie są w stanie wpłynąć na decyzję swojego despotycznego prezydenta. Być może zmieni to apel rosyjskiego biznesmena, który mieszka na co dzień w USA. Alexander Konanykhin wyznaczył nagrodę w wysokości miliona dolarów dla kogoś, kto zatrzyma Władimira Putina, żywego lub martwego. - Obiecuję, że zapłacę 1 milion dolarów policjantowi lub funkcjonariuszom, którzy spełnią swój konstytucyjny obowiązek i zatrzymają, aresztują Putina za zbrodnie wojenne, które są karane w prawie rosyjskim i międzynarodowym. Putin nie jest rosyjskim prezydentem, bo doszedł do władzy w wyniku specjalnej operacji wysadzania budynków w Rosji - napisał w swoim poście na facebooku biznesmen.
Czytaj też: Wielu Ukraińców przyjechało do Poznania. "Czujemy się, jak w jakimś złym filmie"
Konanykhin dodał w swojej wiadomości, że będzie dalej pomagał Ukrainie w jej bohaterskich wysiłkach, aby nadal heroicznie przeciwstawiali się zbrodniczemu atakowi Putina.
55-letni Konanykhin w 1992 roku wyjechał z Rosji. Swoje biznesy prowadzi w wielu krajach. W USA uzyskał azyl polityczny i tam obecnie mieszka.