Kancelaria Prezydenta RP ogłosiła przetarg na remont pod koniec stycznia. Formalnie chodzi o tarasy górny i dolny. Naprawione ma zostać również I piętro od strony wschodniej. Z dokumentacji wynika, że prezydenckim urzędnikom zależy na czasie. Premię uzyska ten wykonawca, który zdoła wykonać wszystkie prace do połowy listopada. Roboty mają się zakończyć najpóźniej w grudniu. Tyle mówi nam ogólnodostępna dokumentacja.
– Prace obejmą wymianę nawierzchni tarasów, naprawę wang, tralek i pochwytów oraz wymianę zadaszenia tarasu górnego. Ponadto konieczna jest także wymiana fontanny, ponieważ niecka obecnej mocno przecieka – zdradza nasz informator z Pałacu Prezydenckiego.
Projekt remontu pojawił się już w 2016 r. Sprawa nie jest jednak prosta, bo ze względu na zabytkowy charakter obiektu (pałac w XVIII w. budował hetman wielki koronny Stanisław Koniecpolski – red.) niezbędna była zgoda konserwatora zabytków. Tę uzyskano w 2018 r., a dopiero w tym miesiącu wojewoda mazowiecki wydał pozwolenie na budowę.
Tymczasem tarasy zaczęły popadać w ruinę. Pogoda dała im się we znaki. – W ubiegłym roku w ciągu dnia było gorąco, nocami padał zimny deszcz. Stan pogarszał się z dnia na dzień, efekt to liczne pęknięcia kamiennych elementów. Część zwyczajnie poodpadała – mówi „Super Expressowi” jeden z pałacowych urzędników.
Z pytaniami odnośnie do remontu zwróciliśmy się oficjalnie do Pałacu Prezydenckiego. Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski zaznacza, że tarasy były już dwukrotnie naprawiane doraźnie. Efekt był jednak krótkotrwały. – Uszkodzenia są na tyle poważne, że kamienne elementy Pałacu Prezydenckiego mogą się posypać – mówi nam prezydencki minister. Dopytujemy, ile będą kosztować prace remontowe. – Ostateczna cena będzie znana po otwarciu ofert. Warto jednak zauważyć: przetarg nieograniczony to najbardziej konkurencyjny sposób wyboru wykonawcy – podkreśla Spychalski.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, szacunkowa wartość remontu to ok. 4 mln zł netto.