Wielki dramat pacjentki! Przyspieszyli jej poród, bo zamykali szpital

i

Autor: Paweł Kicowski/Super Express

Wielki dramat pacjentki! Przyspieszyli jej poród, bo zamykali szpital

2019-10-04 6:00

To się w głowie nie mieści! W całej Polsce brakuje lekarzy specjalistów, kolejne oddziały szpitalne przestają działać. Jak dowiedział się „Super Express”, przez całą tę sytuację zdarza się nawet, że pacjentki zmusza się… do rodzenia! – Byłam na oddziale położniczym, kiedy dowiedziałam się, że muszę wcześniej urodzić, bo zamykają oddział – mówi nam Sylwia Borawska (35 l.), której dzieciątko przyszło na świat w Szpitalu Mrągowskim im. Michała Kajki.

Barlinek, Wodzisław Śląski, Włocławek czy wreszcie Mrągowo. Liczba oddziałów, które zostają zamknięte albo zawieszone rośnie jak na drożdżach! „Prezes Zarządu Szpitala informuje o czasowym zaprzestaniu działalności oddziału dziecięcego oraz traktu porodowego działającego w ramach oddziału położniczo–ginekologicznego z pododdziałem noworodkowym” – czytamy na stronie mrągowskiego szpitala.

– Wywołali u mnie poród 2 sierpnia 2019 r. a oddział zamknęli 3 sierpnia. Rządzący powinni lepiej finansować małe szpitale tak, aby można było lepiej zapłacić lekarzom, wtedy problemu by nie było – usłyszeliśmy od pani Borawskiej. – Boję się, że jak coś będzie się działo z dzieckiem, będę musiała jechać do Olsztyna. A to 40 km stąd! – drży młoda mama.

Co do powiedzenia o sprawie ma Ministerstwo Zdrowia? – Opiekę medyczną nad pacjentkami oddziału dziecięcego i traktu porodowego w Szpitalu Mrągowskim przejmą pobliskie szpitale: Szpital Powiatowy im. J. Mikulicza i w Biskupcu i Szpital Powiatowy w Kętrzynie, a także Szpital Giżycki. Pacjentki oraz ich dzieci mają zapewnioną pełną opiekę w tych placówkach – przekazała nam Magdalena Gil z NFZ. Sęk w tym, że wszystkie są oddalone od Mrągowa o jakieś 40 km...

Szpitalne oddziały zamykane! Dramatyczną sytuację w służbie zdrowia komenetuje Rafał Hołubicki rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej: