Spotkanie Tomasza Grodzkiego z papieżem Franciszkiem przebiegało w dobrej atmosferze. Marszałek Senatu był wyraźnie poruszony. Widać, że dla niego audiencja u Ojca Świętego była dużym przeżyciem duchowym. "Audiencja u papieża Franciszka to był dla mnie ogromny zaszczyt i honor. Podziękowałem w imieniu Senatu za beatyfikację Kardynała Wyszyńskiego. Duch i nastrój tego spotkania utwierdził mnie w przekonaniu, że Ojciec Święty jest wielkim przywódcą, zatroskanym o losy ludzi i świata" - napisał na Twitterze Tomasz Grodzki. Kto by się spodziewał, że pod tym wpisem wybuchnie taka awantura?! Nie tylko Bart Staszewski "szukał zaczepki". Marszałka Senatu atakowali ludzie i z lewej, i z prawej strony. Nie zabrakło kłopotliwych pytań o ojca Tadeusza Rydzyka. "Czy poruszyliście temat nietykalności Tadeusza Rydzyka oraz majątku i nieruchomości kościelnych?" - spytała jedna z internautek. - Szanowny Panie Marszałku, czy jedynie dziękował Pan za beatyfikację Wyszyńskiego, czy może udało się Panu zapytać papieża, kiedy ma zamiar zająć się dramatem ofiar księży pedofilów, którzy są bezkarni w tej instytucji? A może o interesy Rydzyka udało się zapytać? Czy nie było jak? - dopytywał inny użytkownik Twittera.
W naszej galerii prezentujemy szokujące wnętrza z pokoju hotelowego Tomasza Grodzkiego. Zobacz, jak mieszkał marszałek Senatu
NIE PRZEGAP: Przedterminowe wybory bardzo szybko?! "Jesteśmy przygotowani, czekamy"
Do Tomasza Grodzkiego przyczepili się też ludzie kojarzeni z poglądami konserwatywnymi. Przy okazji oberwało się biskupom! - Gość jest jednym z liderów największej polskiej partii otwarcie antyklerykalnej i proaborcyjnej. Kto z episkopatu organizuje te audiencje, księża biskupi straciliście rozum? - pieklił się Petros Tovmasyan, były członek Klubu Jagiellońskiego.