W „Kropce nad i” z 29 marca Monika Olejnik rozmawiała z wiceszefem MSZ Piotra Wawrzyka i Barbarę Nowacką z Koalicji Obywatelskiej. Tematem rozmowy była między innymi pomoc dzieciom, które uciekły do Polski z Ukrainy i „rządowych mieszkań”. Dziennikarka zapytała Piotra Wawrzyka, ile takich mieszkań czy hoteli należących do Spółki Skarbu Państwa rząd przeznaczył na pomoc dla uchodźców z Ukrainy podkreślając przy tym, że to głównie ludzie prywatnie pomagają. Polityk zaś odpowiedział, ze nie ma czegoś jak „rządowe mieszkania”. - Wszystkie spółki Skarbu Państwa, które mają tego rodzaju ośrodki, udostępniają je dla migrantów – mówił. Później dyskusja dotyczyła ukraińskich dzieci w polskich szkołach, które mają zdawać egzaminy z języka polskiego. Na koniec „Kropki nad i” Monika Olejnik zwróciła się do wiceszefa MSZ, by o nich pamiętał. - Proszę pamiętać, że nasz rząd nie ma mieszkań – odpowiedział Wawrzyk. – Ale ma hotele – zripostowała prowadząca, na co usłyszała, że samorządy dostały od rządu 7 miliardów złotych. Gdy widzowie mogli już czytać napisy końcowe, dziennikarka nie wytrzymała i jeszcze raz zwróciła się do polityka. - Ale co daje, skąd daje, no z naszych podatków daje, no błagam pana, niech pan mi nie mówi, że daje z własnej kieszeni, tak? Trudno, żeby nie dawał – grzmiała zdenerwowana.
Sprawdź: Monika Olejnik pokazała swojego młodego PÓŁNAGIEGO ukochanego! Kim jest Tomasz Ziółkowski?
W naszej galerii zobaczysz, jak miewszka Monikę Olejnik.