Przemysław Czarnek to postać kontrowersyjna, polityk znany z wielu ostrych i dosadnych wypowiedzi. Przykłady? Tak mówił choćby o kobietach i rodzeniu dzieci: - Kariera w pierwszej kolejności, a później może dziecko. Prowadzi to do tragicznych konsekwencji. Jak się pierwsze dziecko nie rodzi się w wieku 20-25 lat, tylko w wieku 30 lat, to ile tych dzieci można urodzić? Takie są konsekwencje tłumaczenia kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez Pana Boga powołana” - tłumaczył. O ideologii LGBT: - Ideologia LGBT to jest co innego niż homoseksualiści, biseksualiści, transwestyci czy inni tam jeszcze queer, czyli dziwacy. To są ludzie. Pogubieni oczywiście w swojej seksualności, pogubieni w swoim życiu, jednocześnie chorzy z nienawiści do ludzi heteroseksualnych, do tradycji, do chrześcijaństwa, ale to jest inna rzecz. Ale ludzie. Nikt im człowieczeństwa nie odmawia. Natomiast LGBT to jest ideologia, która fałszuje rzeczywistość, która wprowadza totalny relatywizm i próbuje zrównać dobro ze złem – mówił Czarnek na antenie TVP Info. Teraz Przemysław Czarnek zostanie nowym ministrem edukacji i nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego. Tymczasem jego kandydaturę ocenia w rozmowie z nami mec. Roman Giertych, który w przeszłości sam był szefem resortu edukacji.
ZOBACZ TAKŻE: Pilne: Przemysław Czarnek zakażony koronawirusem. Jaki jest stan jego zdrowia?
- Patrzę z wielkim niepokojem na to, co się dzieje w polskich szkołach. Polskie szkoły są kompletnie nieprzygotowane na walkę z epidemią i resort edukacji nie zrobił nic, żeby je dobrze przygotować na walkę z koronawirusem. Dlatego radziłbym panu Czarnkowi, żeby przestał zajmować się wszelką ideologią, a w pierwszej kolejności, jak już zostanie ministrem, zajął się ochroną naszych dzieci przed epidemią, bo rośnie liczba przypadków, a w szkołach nie ma zachowanego żadnego dystansu społecznego, a nauczyciele są narażeni na zakażenia koronawirusem. Uważam przy tym, że wszyscy ministrowie PiS są siebie warci – ocenił w rozmowie z nami były minister edukacji Roman Giertych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: BUNT pod nosem Kaczyńskiego. Ludzie Ziobry powiedzieli "NIE" [KULISY]