Jacek Sasin o kulach w Sejmie. Wiemy, co jest tego przyczyną
Po dłuższej nieobecności spowodowanej czasem świątecznym posłowie zjechali na Wiejską. Uwagę na sejmowych korytarz zwracał wicepremier Jacek Sasin. Zwykle zapracowany polityk w szybkim tempie pokonywał kilkudziesięciometrową drogę od wejścia na salę plenarną, tym razem wspierał się na dwóch kulach. Udało nam się dowiedzieć, minister aktywów państwowych jeszcze w marcu przechodził operację kolana. Pobyt w szpitalu nie był konsekwencją wypadku, zabieg planowano od dawna i wszystko, jak mówi nam człowiek z otoczenia Jacka Sasina, przebiega zgodnie z planem: – Minister przez pierwsze dni, po opuszczeniu szpitala, nie mógł się samodzielnie poruszać, teraz wspomaga się jeszcze kulami, ale już wkrótce nie będą mu one potrzebne, bo szybko wraca do sił i pełnej już sprawności – informuje współpracownik polityka Prawa i Sprawiedliwości.
Pod koniec ubiegłego roku również prezes PiS, Jarosław Kaczyński, przechodził operację kolana, a dokładnie wszczepienie endoprotezy stawu kolanowego. Lider Zjednoczonej Prawicy, po kilku miesiącach przerwy, wraca do spotkań z wyborcami. W sobotę wybiera się na Kurpie, żeby rozmawiać z mieszkańcami Łysych, w powiecie ostrołęckim.
NIŻEJ ZDJĘCIA JACKA SASINA O KULACH: