W przeciągu niespełna trzech tygodni do Polski przyjechało 1,7 mln uchodźców wojennych z Ukrainy. Przyjeżdżają głównie do Warszawy, skąd później trafiają do ośrodków w Polsce i w Europie. Jednym z takich „ośrodków przejściowych” jest hala sportowa COS Torwar, którą odwiedził wicepremier Gliński. Dziennikarze „SE” pomagający przy rozładowywaniu darów przywożonych przez Polaków poprosili polityka o krótki komentarz.
– Jestem zbudowany. Bardzo dobrze to funkcjonuje! – mówił wicepremier oprowadzany po ośrodku teoretycznie zarządzanym przez wojewodę mazowieckiego. – Matki z dziećmi mają tu bardzo dobre warunki. Gorzej jest na Dworcu Centralnym, ale tam też sytuacja już opanowana – dodał Gliński, podkreślając, że „weszli tam strażacy, którzy wzmacniają wolontariuszy”.
>>>Na dworcu kolejowym w Katowicach. Obrazki z ukraińskimi uchodźcami w tle
– Cieszę się, że premier mógł zobaczyć, że pracują tu tylko wolontariusze, którzy z dobrego serca poświęcają czas i energię. Może teraz coś się zmieni, bo do tej pory władze nawet nie dawały jedzenia, dopóki jedna z wolontariuszek nie zrobiła o to w internecie burzy – mówi "SE" jeden z wolontariuszy.
>>>CAŁY REPORTAŻ Z NASZEJ WIZYTY W OŚRODKU NA TORWARZE PRZECZYTASZ KLIKAJĄC TUTAJ<<<