Wicemarszałek Sejmu: Nie powinno być podwyżek dla polityków

Wczoraj pisaliśmy, że w projekcie budżetu zapisano podwyżki dla polityków. Premier Beata Szydło ma dostawać ok. 16 865 zł (o ok. 190 zł więcej), a pensja posłów wzrośnie o około 130 zł do prawie 12,5 tys. zł miesięcznie. Projekt trafił do Sejmu, zatem sprawa wydaje się przesądzona. Chyba że posłowie PiS mają takie same zdanie na ten temat jak Stanisław Tyszka z Kukiz'15. - Nawet jeżeli te podwyżki są niewielkie, ale wyższe niż dla innych grup społecznych, w tym przede wszystkim dla emerytów, to jest to bardzo niewskazane. Od początku powtarzaliśmy, że nie powinno się zwiększać wynagrodzeń w trakcie kadencji - zauważa wicemarszałek. - Z jednej strony padają piękne hasła, żeby ograniczyć biurokrację, a z drugiej strony nic nie robią, a jeszcze podwyższają pensje. Trzeba zdecydowanych kroków, których nie widać. W zamian jest program koryto plus - kwituje nam Tyszka. Co na to PiS? - Pierwszy raz słyszę o podwyżkach dla polityków. Jeśli się z tym zapoznam, będę mógł coś więcej powiedzieć - mówi poseł Marek Suski (58 l.).

Zobacz: Ogórek na bogato! Ile wydała?