Kamil Durczok często chwalił się zdjęciami ze swoim pupilem na Instagramie. Widać było, że są prawie nierozłączni – razem chodzili do lasu, na basen, bawili się w śniegu. Sam zainteresowany bez skrępowania pisał w swoich postach, że kocha Dymitra, ten z kolei wiernie towarzyszył swojemu panu. To właśnie owczarek niemiecki jest na ostatnim zdjęciu, jakie opublikował Kamil Durczok przed swoją śmiercią. W komentarzach wiele osób zastanawiało się, co się teraz stanie z czworonogiem, niektórzy nawet oferowali, że przygarną psiaka pod swój dach. O dalszych losach psa poinformowała była żona publicysty, Marianna Dufek-Durczok. - Mama Kamila jest bardzo związana z Dymitrem. Chce go zatrzymać. Mamy nadzieję, że podoła. Ja mam owczarka Borysa - nie dałabym rady z dwoma. Bardzo dużo ludzi pisze, że chce go przygarnąć, a nawet odkupić. Wszyscy bardzo kochamy zwierzaki. Krzywda mu się nie stanie – powiedziała w rozmowie z Faktem.
Sprawdź: Brat Kamila Durczoka wysłał koszmarnego SMS-a. "Tak dowiedziałem się..."
Nie dało się nie zauważyć, że Dymitra i Kamila Durczoka łączy szczególna więź. Teraz zwierzak na pewno odczuje brak ukochanego pana. Dla wielu osób to jeden z najsmutniejszych aspektów tragicznej śmierci dziennikarza...