W rozmowie z portalem onet.pl, Krzysztof Wasita wspominał swoją żonę, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Kobieta zostawiła pogrążonego w żałobie męża i osierociła córeczkę. Wasita opowiedział o tym, jak musiał powiedzieć maleńkiej córeczce o śmierci mamy. Wtedy dziewczynka miała zaledwie 4 latka. Przez cały dzień w domu wiele się działo: - Nie, dopiero wieczorem. Przez cały dzień zjeżdżały się ciocie, babcie, więc był tłum w domu. Z jednej strony Hania była radosna, że wszystkich widzi, ale czteroletniego dziecka się nie da oszukać. Czuła, że jest jakaś chmura czarnej atmosfery w domu - powiedział w rozmowie z onet.pl mężczyzna.
I dodał: - Wtedy bardzo pomogła mi Natalia Kukulska. Dlaczego akurat to Kukulska mu pomagała? Po pierwsze Kukulska jako mała dziewczynka straciła mamę, jej matka piosenkarka Anna Jantar zginęła tragicznie w katastrofie lotniczej: - Opowiedziała, jak czuła się jako mała dziewczynka w podobnej sytuacji - wspominał Wasita. Wie więc co czuje dziecko, które przeżywa tak ogromną tragedię. A co więcej, Wasita był kiedyś menadżerem Justyny Steczkowskiej, zna więc ludzi ze świata gwiazd.
Zobacz: Ekshumowali ofiarę katastrofy smoleńskiej mimo sprzeciwu matki