Wideo
Pogoda
Quizy
Michał Szczerba w rozmowie z portalem dziennik.pl skomentował wybory prezydenckie 2020. Jego zdaniem wybory nie były wolne i nie miały nic wspólnego z uczciwością. Polityk ostro rozliczył drugą turę: - Władza tysiącom odebrała bierne prawo wyborcze. To złamanie Konstytucji. W rozmowie wspomniał m. in. o niedziałającej aplikacji MSZ eWybory, która nie spełniła swojej roli, bo według posła, "przez jej awarię tysiące obywateli nie mogło się zarejestrować na wybory". Szczerba wylicza inne wpadki: obywatele głosujący za granicą nie otrzymali pakietów wyborczych na czas. Poseł PO nazwał takie działanie "celowym sabotażem". Wszystko wskazuje na to, że wybory zostaną unieważnione. Skala protestów wyborczych jest ogromna! Konstytucja RP powinna gwarantować, że wybory mają być: powszechne, równe, tajne i bezpośrednie. Według Michała Szczerby - druga tura nie spełniła żadnego z tych kryteriów. Poseł zwrócił uwagę na nierówny dostęp do mediów publicznych. Rafał Trzaskowski został w tyle za Andrzejem Dudą, który dysponował większymi środkami finansowania kampanii.
To już PEWNE! Żądają unieważnienia wyborów. Trzaskowski wróci do gry?
Merkel miała co świętować. Premier Morawiecki dał jej niezwykły prezent. Zawarł w nim polski akcent
