Koronawirus rozprzestrzenia się po całej Polsce. Z każdym kolejnym dniem w szybkim tempie rośnie liczba osób zakażonych groźnym wirusem, obecnie odnotowano ponad 350 takich przypadków. Aby ograniczyć liczbę osób zakażonych koronawirusem na szeroką skalę monitoruje się osoby, u których mogą wystąpić takie objawy. Stąd blisko 1 tys. osób jest hospitalizowanych, a kilkadziesiąt tysięcy osób poddanych jest kwarantannie lub zostało objętych nadzorem epidemiologicznym. Mimo tak szeroko zakrojonych akcji nadal zdarzają się jednak osoby, które poprzez nieodpowiedzialne zachowanie narażają innych ludzi, w tym cały personel medyczny. W jednym z gdańskich szpitali ponad 50 pracowników zostało objętych kwarantanną, a wszystko z powodu obecności na jednym z oddziałów hospitalizowanych pacjenta u którego wykryto koronawirusa. W związku z częstymi podobnymi sytuacjami minister zdrowia, prof. Łukasz Szumowski wystosował apel: „Nie zatajajmy faktu, że jesteśmy chorzy”. – Nie próbujmy iść na izbę przyjęć czy na szpitalny oddział ratunkowy, jeżeli wiemy, że mamy infekcję. W takiej sytuacji powinniśmy pójść do szpitala zakaźnego. Tam zostaniemy zbadani, poddani testom i będziemy wiedzieli, czy potrzebujemy pomocy czy nie – powiedział minister Szumowski i dodał, że jeżeli stan będzie się kwalifikował do przyjęcia do szpitala, to pacjenci będą do niego przyjęci.
Ważny apel ministra Szumowskiego. „Nie zatajajmy faktu, że jesteśmy chorzy”
2020-03-19
16:59
Aż trudno uwierzyć, ale nadal zdarzają się takie sytuacje. Zakażeni koronawirusem pacjenci zamiast do szpitala zakaźnego udają się na izbę przyjęć. Nieodpowiedzialne zachowanie może narazić zarówno personel szpitala jak i innych pacjentów na zakażenie koronawirusem.
Express Biedrzyckiej - Adam Bodnar