Izraelska spółka, będąca właścicielem budynku, w którym mieści się siedziba partii Jarosława Kaczyńskiego, sprzedała nieruchomość polskiej spółce hotelarskiej Q Hotel. Firma chce zrównać z ziemią budynek przy Nowogrodzkiej i postawić tam nowoczesny hotel – ale jak zapewnia - dopiero za kilkanaście miesięcy. Przez ten czas, dla dotychczasowych najemców nic ma się nie zmienić. To jednak oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość musi sobie szukać nowej siedziby. A ważni politycy partii już tęsknią za siedzibą swojej partii przy słynnej ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie.
- Przeżyłem już kilka zmian siedzib Porozumienia Centrum a teraz jakoś przeżyję zmianę siedziby PiS. Ale Nowogrodzka była najlepsza. No żal , będę tęsknił za Nowogrodzką, to było centrum życia politycznego, partyjnego, najważniejsze miejsce! Spędziłem tu masę godzin, czy to z prezesem, czy z innymi... Będę tęsknił za Nowogrodzką, będzie mi brakowało nazwy Nowogrodzka. To tu odbywały się komitety polityczne. Będzie mi żal nazwy Nowogrodzka. Na pewno jakaś nowa nazwa wejdzie do słownika, do użycia, jako symbol centralnego punktu Polski, ale Nowogrodzka na zawsze pozostanie w pamięci – zaznacza w rozmowie z nami europoseł Karol Karski. Wtóruje mu Ryszard Czarnecki, również europoseł.
- Dla mnie zawsze Nowogrodzka pozostanie Nowogrodzką. Przez ostatnie lata bardzo często tam bywałem, spotykałem się z prezesem, uczestniczyłem w komitetach politycznych. Będę miał zawsze wielki sentyment w sercu w sprawie Nowogrodzkiej – kwituje Czarnecki.