TV
Pogoda
Wideo
Nie tylko w Polsce wzmagają się protesty rolników. Farmerzy wychodzą na ulice także w Niemczech, Hiszpanii, czy Grecji. Powody są bardzo podobne: Zielony Lad i napływ produktów rolnych z Ukrainy. Ten temat był też poruszony w trakcie spotkania Donalda Tuska z Ursulą von der Leyen i Alexandrem de Croo. Szefowa KE mówiła między innymi o nowych środkach przeznaczonych dla rolników. -Udostępnimy 1,4 mld euro bezpośrednio dla polskich rolników, aby pomóc im w modernizacji produkcji i w wejściu na nowe rynki - zapowiedziała w piątek w Warszawie. Wskazała też na zmiany w Zielonym Ładzie. - Podejmujemy działania aby ułatwić życie rolników, min. poprzez ograniczenie biurokracji i zatrzymanie przepisów o ugorowaniu - podkreślała. Jednocześnie pod koniec wypowiedzi Niemki padły słowa. - Teraz powinniśmy skoncentrować się na odbudowie Ukrainy i jej możliwości eksportowych - konkludowała niemiecka polityk.
Inaczej akcenty zdawał się rozkładać premier Donald Tusk. - Unia jest także od tego, żeby chronić rynek i obywateli UE. Chciałbym żebyście zrozumieli dlaczego to jest tak ważny temat w Polsce. Nasi rolnicy długo czekali, żeby mieć takie prawa jak ich unijni odpowiednicy, czekali 10 lat - podkreślał szef polskiego rządu. Tusk mówił też, że polscy rolnicy nie są antyukraińscy, a pewne ułatwienia, jeżeli chodzi o Zielony Ład, to kroki w dobrym kierunku, ale niewystarczające.
Europejskie organizacje rolnicze zapowiedziały demonstrację w Brukseli w poniedziałek 26 lutego. W Polsce we wtorek ma odbyć się gwiaździsty marsz na Warszawę.
