Witold Waszczykowski

i

Autor: East News

Waszczykowski: Jesteśmy otwarci na współpracę z Tuskiem

2015-11-05 3:00

Kandydat PiS na ministra spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski w rozmowie z SE: "Super Express": - Są informacje, że frakcja partyjnych jastrzębi, czyli radykalniejsza część w PiS, zdominuje przyszły rząd. Na stanowisku szefa MON ma być nie Jarosław Gowin, ale Antoni Macierewicz, ministrem ma też zostać Zbigniew Ziobro, wreszcie to pan, a nie Ryszard Legutko, ma kierować Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Witold Waszczykowski: - Przecież pana gazeta lansuje Legutkę, Ujazdowskiego i Szczerskiego.

- W spekulacjach padały różne nazwiska, zarówno pana, jak i te, które pan wymienił. Ostatnie informacje są takie, że to pan będzie na czele MSZ. Potwierdza pan?

- Lansowaliście państwo Ujazdowskiego i Legutkę, zostańcie z tym przekonaniem, aż się obudzicie w zupełnie innej, nowej rzeczywistości.

- Jakie wskazałby pan najważniejsze wyzwania dla polskiej polityki zagranicznej?

- Przede wszystkim bezpieczeństwo Polski w kontekście konfliktu ukraińskiego, z którym graniczymy. Ta sprawa jest już rozpatrywana przez prezydenta, który rozmawia z naszymi sąsiadami w Bukareszcie, pod tym kątem jest przygotowywany szczyt NATO, który odbędzie się w Warszawie w przyszłym roku. Inne kluczowe kwestie to nasza pozycja w Unii Europejskiej, a także problemy klimatyczne, które łączą się z energetyką i mogą doprowadzić do poważnych perturbacji w polskim przemyśle.

- Jakie kroki rząd Prawa i Sprawiedliwości podejmie w sprawie zwrotu wraku Tu-154M oraz wyjaśnienia okoliczności tragedii smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r.?

- Wielokrotnie tłumaczyłem i pisałem, że jeśli Rosja nie będzie chciała podjąć z nami współpracy, najistotniejsze będzie umiędzynarodowienie śledztwa. Przekazanie sprawy do międzynarodowych trybunałów w Hadze i Strasburgu, stworzenie grupy międzynarodowych ekspertów, którzy doprowadziliby do audytu wyników, upublicznionych przez polskich polityków. Równolegle należy podjąć rozmowy z partnerami z NATO i Unii Europejskiej, czy mają może jakąś dodatkową wiedzę na temat tego, co się tam stało. To wszystko jest do zrobienia. Nie wymaga to wojny z Rosją, ale aktywności na polu międzynarodowym.

- PiS zawsze podnosił, że kluczowa dla naszego bezpieczeństwa jest budowa tarczy antyrakietowej. W ostatnich latach sprawa stanęła w miejscu. Jakie kroki rząd PiS w tej kwestii zamierza podjąć?

- To kwestia decyzji amerykańskich. W tej chwili trzeba rozstrzygnąć, czy Amerykanie w ogóle chcą tę tarczę budować. Barack Obama powiedział, że tarcza powstanie w roku 2018, a więc wyraźnie zadeklarował, że nie będzie to za jego kadencji. Trzeba będzie więc podjąć poważną rozmowę z Amerykanami, czy do tematu chcą wrócić, czy też tarcza antyrakietowa padnie ofiarą jakiegoś porozumienia z Iranem, które Stany Zjednoczone planują zawrzeć.

- Stany Zjednoczone i Unia Europejska negocjują umowę o wolnym handlu TTIP. Zdania są tu podzielone. Jedni mówią, że umowa zwiększy bezpieczeństwo takiego kraju jak Polska. Z drugiej strony pojawiają się głosy, że umowa ta uderzy w rodzime firmy, przedsiębiorców.

- Musimy poznać szczegóły negocjacji, opinie i analizy na ten temat, bo nie będąc w rządzie, nie mieliśmy do tych dokumentów dostępu. Oczywiście w TTIP widzimy pewne korzystne rozwiązania, jednak Polska nie skorzysta znowu tak bardzo, bo głównym problemem, z jakim spotykają się polscy przedsiębiorcy chcący wejść na rynek amerykański, są opłaty i certyfikaty, które firmy polskie muszą ponieść. Kolejnym problemem są rzecz jasna wizy, które powodują, że nawet jak jakiejś firmie uda się wejść, to musi co roku odsyłać pracowników, by ponownie wizy te uzyskali. Spraw tych TTIP nie reguluje. Na TTIP nieznacznie mogą zyskać niektóre sektory przemysłu, nie będzie to mieć jednak wielkiego znaczenia dla naszej gospodarki.

- Jak będzie wyglądać współpraca rządu z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem?

- To zależy od Donalda Tuska. Czy przeżył jakąś refleksję i będzie chciał nam pomóc w realizacji interesu narodowego, czy stał się kosmopolitą, biorącym stronę dużych mocarstw, tak jak stało się w przypadku kryzysu imigranckiego, gdy w kwestii uchodźców Tusk stanął po stronie Niemiec. My jesteśmy otwarci.

Zobacz także: Mirosław Skowron: Zderzenie elit z rzeczywistością