Zgodnie z planem prezydent USA i jego małżonka przylatują do Polski w sobotę wieczorem, żeby wziąć udział w uroczystościach upamiętniających wybuch II wojny światowej. Wiadomo, że Trump rozmawiał już w tej sprawie telefonicznie z prezydentem Andrzejem Dudą (47 l.). – Panowie prezydenci omawiali szczegóły wizyty, rozmowa trwała kilkanaście minut – mówi „Super Expressowi” Błażej Spychalski (34 l.), rzecznik prezydenta. Jak przypomina, 2 września obaj prezydenci zjedzą lunch. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mają być też podpisane różne umowy, m.in. te dotyczące wiz.
Tymczasem służby są już w pełnej gotowości. I nie chodzi wyłącznie o zabezpieczenie luksusowego 200-metrowego apartamentu prezydenckiego na 40. piętrze hotelu Mariott, gdzie zatrzyma się amerykański prezydent (cena zaczyna się od 7,5 tys. zł za noc – red.). Już po raz kolejny SOP będzie działać ramię w ramię z Secret Service. – Pamiętajmy, że to gospodarze odpowiadają za bezpieczeństwo VIP-ów, również karnie – mówi nam gen. Andrzej Pawlikowski (50 l.), były szef BOR.
Nie jest tajemnicą, że Amerykanie dbają o bezpieczeństwo swojego przywódcy. Dlatego Trump przyleci do Polski słynnym Air Force One, a po Warszawie będzie jeździł słynną „Bestią” - prezydencką limuzyną marki Caddilac m.in. z 20 cm karoserią wzmacnianą tytanem, kuloodpornymi szybami czy… wyrzutnią granatów!
Dziś i jutro specjalne odcinki dotyczące Melanii Trump (49 l.) i ciekawostek z jej życia pokaże program „Alarm!” w TVP. Wizyta prezydenta USA i jego małżonki w Polsce potrwa do 2 września.