Mateusz Morawiecki

i

Autor: AP Mateusz Morawiecki

Wariant Delta koronawirusa. "Rząd boi się bardziej Konfederacji niż czwartej fali" - uważa Jakub Majmurek

2021-07-19 6:30

Wariant Delta za chwilę doprowadzi do czwartej fali pandemii w Polsce. Choć szczepionki skutecznie przed nim chronią, to coraz mniej Polaków chce się szczepić, a Michał Dworczyk odpowiedzialny w rządzie za akcję szczepień mówi otwarcie, że chętnych, by się zaszczepić już nie ma. Jednocześnie rząd boi się wprowadzić ograniczenia dla niezaszczepionych, które wprowadza Francja. Czemu? "Rząd boi się bardziej Konfederacji niż czwartej fali" - uważa Jakub Majmurek z "Krytyki Politycznej"

„Super Express”: - „Wyczerpały się zasoby chętnych do szczepień” - przyznał Michał Dworczyk. Jednocześnie rząd, co wiemy z mediów, boi się wprowadzać na wzór francuski mocnych ograniczeń dla niezaszczepionych, bo może się to skończyć buntem społecznym. Rzeczywiście ma się czego bać?

Jakub Majmurek: - Na pewno niezadwolenie społeczne byłoby potężne. Nie wiem, czy skończyłoby się buntem i zamieszkami, choć środowiska antyszczepionkowe są silne i pod sztandarami sprzeciwu – jak to oni nazywają - „segregacji sanitarnej”, mogłoby się zebrać sporo osób. Uważam jednak, że rząd boi się czego innego.

- Czego?

- Jeśli spojrzymy na mapę szczepień, to gminy, gdzie szczepień jest najmniej niemal pokrywają się z tymi, gdzie poparcie dla PiS i dla Andrzeja Dudy było najwyższe. Sądzę więc, że PiS boi się, że jeśli doszłoby do przymusowej akcji szczepień lub wprowadzenia rozwiązań francuskich maksymalnie utrudniającym niezaszczepionym życie, poparcie spadnie znacząco, a wyborcy PiS zaczną odpływać do Konfederacji. Nie wiadomo, jakby w takiej sytuacji zachowali się koalicjanci z Solidarnej Polski, która otwarcie kokietuje elektorat antyszczepionkowy i w takiej sytuacji może stanąć okoniem i bronić wolności do nieszczepienia się.

- Tylko czy PiS może bardziej bać się antyszczepionkowców, czy tych, którzy mogliby zostać objęci kolejnym lockdownem?

- To jest kolejny problem PiS. Jeśli obowiązkowych szczepień lub rozwiązań francuskich się nie wprowadzi i zatrzymamy się na obecnym poziomie szczepień, który jest poziomem poniżej odporności populacyjnej, czeka nas twarda czwarta fala. Nie można wtedy wykluczyć lokalnego zamknięcia gospodarki, więc znów w tych gminach, które są niezaszczepione. To też dla rządu potężny problem i stoi on przed nie lada dylematem. W zasadzie nie ma dobrych opcji, a nie ma w dużej mierze z winy PiS, który na różne sposoby elektorat antyszczepionkowy do siebie przytulało. Wygląda na to, że obecnie rząd bardziej boi się Konfederacji niż czwartej fali pandemii. Zobaczymy, czy to będzie to trafniejsza kalkulacja

Rozmawiał Tomasz Walczak

Express Biedrzyckiej - Grzegorz Schetyna: Platforma sama nie wygra z PiS
Nasi Partnerzy polecają