Ceny żywności, energii i opału galopują, a inflacja poszybowała powyżej 2 proc. Nic dziwnego, że w portfelach seniorów zostaje coraz mniej pieniędzy. W tej sytuacji niewielką ulgą w przyszłym roku będzie dla nich nieco wyższa waloryzacja, niż wcześniej planował rząd. Wszystko wskazuje na to, że dzięki temu najniższa emerytura wzrośnie o 30 zł. I na tym koniec dobrych wiadomości. Wiadomo bowiem, że obiecywanego kilka miesięcy temu dodatku 500plus dla emerytów w tym roku nie będzie.
Wczoraj posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego (68 l.) odrzucili projekt ustawy zgłoszony przez PSL, który przewidywał wypłatę raz w roku w grudniu jednorazowego dodatku dla najuboższych seniorów. - Obecnie nie ma możliwości finansowych na wprowadzenie tego rozwiązania - twierdził w Sejmie Marcin Zieleniecki (47 l.), wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. I podkreślał, że rząd w tym roku obniżył wiek emerytalny, a skutki tej reformy są kosztowne dla budżetu.
- Państwu opłaca się dać słynne 500plus rodzinom z dziećmi, a seniorom już się nie opłaca? Można by rzec, że Polska to nie jest kraj dla starych ludzi - oburzał się poseł Kukiz'15 Paweł Grabowski (31 l.). - Nie obiecujcie rzeczy, których potem nie realizujecie. Sami obiecaliście dodatek, a innego projektu w tej samej sprawie nie chcecie. Wstyd! - podsumowała posłanka PO Krystyna Skowrońska (63 l.).
Sprawdź: Waloryzacja rent i emerytur 2018. Zobacz, ile naprawdę wyniesie