Były prezydent Lech Wałęsa chociaż nie jest już aktywnym politykiem to z wielką uwagą przygląda się politycznej scenie w Polsce. Z obserwacji legendy Solidarności wynika, że w kraju źle się dzieje, a co więcej grozi nam... wojna domowa! Ale żeby do tego nie dopuścić i zachować spokój w kraju Wałęsa proponuje rozwiązanie. Według byłego prezydenta należy zorganizować ogólnopolskie referendum, którego tematem byłoby skrócenie kadencji Sejmu. Dlatego już teraz trzeba zbierać podpisy w sprawie referendum. W przeciwnym razie stanie się coś złego i dojdzie do bijatyki! - Tu dojdzie do nieszczęścia, to się skończy źle, bijatyką, oni prowadzą do wojny domowej i dlatego też, żeby tego uniknąć trzeba przygotować się strukturalnie i organizacyjnie i już trzeba zacząć zbierać podpisy pod referendum - tłumaczył na antenie radia Wałęsa.
Zdaniem noblisty może się zdarzyć tak, że w referendum więcej osób opowie się za skróceniem kadencji, niż było tych, którzy głosowali w wyborach parlamentarnych na Prawo i Sprawiedliwość: - Jeśli w referendum będzie więcej głosów za skróceniem kadencji Sejmu, niż oddanych na PiS w wyborach to dojdzie do fizycznych przenosin.
Sprawdź: AWANTURA o piosenkę Lombardu na manifestacji przeciw Kaczyńskiemu!