Były prezydent Polski Lech Wałęsa odniósł się w najnowszym wywiadzie do trwającej na wschodzie wojny Rosji z Ukrainą. Podkreślił, że nie chodzi tu „o całą Rosję, ale o jej system polityczny". Jego zdaniem, jeśli obywatele kraju nie uświadomią sobie konieczności zreformowania swojej struktury politycznej, przywódcy tacy jak Putin czy Stalin będą nadal się pojawiać. – Nie jesteśmy przeciwko samej Rosji… ale ona będzie musiała zmienić swój system polityczny, ponieważ to nie Putin czy Stalin, ale system, który tworzy te reżimy – mówił polityk w wywiadzie dla „TVP World" i przypomniał jeden ważny szczegół, który jego zdaniem zapobiegłby tragedii. Jak zauważył w wywiadzie Lech Wałęsa, gdyby Rosja narzuciła swoim prezydentom dwa pięcioletnie limity kadencji – mogłoby to uniemożliwić utworzenie reżimów takich jak Putin.
Przypomnijmy, że styczniu 2020 roku prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział reformę konstytucyjną, w tym krytyczną poprawkę o „wyzerowaniu” kadencji prezydenckich. A to umożliwiło mu ubieganie się o dwie dodatkowe kadencje, co ostatecznie pozwoliłoby na potencjalne utrzymanie władzy przez Putina do 2036 roku. – Nie możemy pozwolić na takie zmiany – podkreślił Wałęsa i nawiązał także do ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego, wyrażając zaniepokojenie wzrostem poparcia dla partii skrajnie prawicowych w niektórych zachodnich krajach Unii Europejskiej.