Zapewne tysiące ludzi w całej Polsce w niedzielę stanęło przed podobnym wyzwaniem: gdzie zakupić brakujące produkty? Dylemat miał choćby polityk Platformy Obywatelskiej, którego przyłapaliśmy, jak jeździł gorączkowo po mieście. - Jeździłem po całym Gdańsku w poszukiwaniu mleka dla syna - wyznaje nam europoseł, ojciec niespełna czteroletniego Wiktora.
Ktoś mógłby powiedzieć, że syn Lecha Wałęsy (75 l.) mógł zrobić przecież zakupy w sobotę. Okazuje się jednak, że polityk wybrał się tego dnia do marketu, przy okazji narzekając na Twitterze. - Znalezienie miejsca na parkingu graniczyło z cudem, a poruszanie się w sklepie było slalomem z przeszkodami - opisał sobotnią wyprawę do sklepu. - Zamiast proponować opcje, ta władza rządzi zakazami. Nie tędy droga - mówi nam z goryczą Wałęsa. Na szczęście jemu udało się znaleźć mleko dla syna.
Zobacz także: Tak stacje benzynowe zarabiają na zakazie handlu [RÓŻNICE W CENACH]