- Ani purpura, ani Nobel, ani Oscar, ani sława światowa czy europejska nikogo nie uchroni przed karą. Podkreślam, że także Nobel - powiedział w poniedziałek Jarosław Kaczyński podczas jednego ze spotkań poprzedzającego wybory do Parlamentu Europejskiego. Szef PiS zapowiedział konieczność stworzenia komisji państwowej, która zbada przypadki pedofilii we wszystkich grupach społecznych.
Po wypowiedzi prezesa PIS, Lech Wałęsa zamieścił w mediach społecznościowych nietypowe oświadczenie. – Jarosław w wystąpieniach o pedofili księży zaczepia słownie o Noblistów. Chyba chce powiedzieć że ja ukrywałem wiedzę o tych sprawach .więc jeszcze raz oświadczam że nie wiedziałem. Gdybym wiedział natychmiast zrobiłbym porządek. Moja wiara czegoś takiego nie może tolerować. Muszę przyznać że dochodziły do mnie informacje o dewiacjach , ale tylko Jarosława w co nie uwierzyłem. Jeśli w tym kontekście wymienia noblistę to przyznaję się nie zainteresowała mnie ta informacja – napisał na Facebooku były prezydent.