Przyszły prezydent poznał swoją obecną żonę, gdy oboje byli nastolatkami. Chodzi do szkoły średniej. Uczyli się w innych liceach, ale trafili na siebie dzięki wspólnym znajomym. Poznali się na urodzinowej imprezie kolegi. Czy zaiskrzyło od razu, czy była to miłość od pierwszego wejrzenia? Okazuje się, że nie: - Poznałem Agatę w trzeciej klasie liceum na imprezie. Chodziliśmy do konkurujących ze sobą szkół. Nie od razu między nami zaiskrzyło. Nasz związek wykluwał się powoli. Jesienią 1990 roku zostaliśmy parą - opowiadał Andrzej Duda kilka lat temu w "Super Expressie". Zakochani chodzili na randki, do kina, na spacery. Potem było jak w romantycznym filmie!
SPRAWDŹ>>>Nie uwierzysz, kim z wykształcenia jest Monika Olejnik. Niezwykły zawód. Będziesz zaskoczony jak nigdy!
Historia miłości Andrzeja Dudy i Agaty Dudy. W tle wielka romantyczna wyprawa
Młodzi ruszyli na samotną wyprawę po Europie, spontaniczną i pełną przygód: - Pojechaliśmy do Holandii, a później przez Niemcy, Austrię do Włoch. To była spontaniczna podróż, praktycznie bez pieniędzy. Codziennie jedliśmy chleb z nutellą. Od tamtej pory nie chce jej na oczy widzieć... – wyznał Duda na łamach "Super Expressu. Co ciekawe ślub kościelny Andrzej Duda i Agata Kornhauser wzięli w lutym... w okolicach Walentynek, czyli 18 lutego 1994 roku.
A jaką prezydent ma receptę na udany i szczęśliwy związek? Wyjaśniał to niegdyś w "Super Expressie": - Trzeba się bardzo starać wobec drugiej osoby, trzeba o niej pamiętać, wychodzić naprzeciwko z różnymi sprawami, starać się sprawić przyjemność przynajmniej od czasu do czasu. A samemu trzeba być wyrozumiałym, mądrze wyrozumiałym, żeby, jak to się mówi, głupio się nie czepiać swojej ukochanej, swojego ukochanego.