Z powodu epidemii koronawirusa wszystko się zmieniło. Również wakacje i urlopy. Dotyczy to również polskich biskupów. Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik wyznał, że miejscem gdzie najbardziej lubi spędzać wolny czas są polskie jeziora. - Kiedyś jeździłem gdzieś daleko, ale kilkanaście lat temu odkryłem piękno Suwalszczyzny, piękno rejonu jezior augustowskich i tam co roku spędzam dziesięć dni. Korzystając z uroków natury i miejscowej puszczy korzystam z wędrówek po lesie, jeżdżę rowerem, pływam łódką - powiedział abp Budzik.
Metropolita białostocki abp Tadeusz Wojda tegoroczny urlop spędził częściowo w rodzinnym domu. - Spotkania z najbliższymi to bardzo ważny czas dla każdego, a w czasie urlopu jest ku temu okazja i możliwości - powiedział arcybiskup. - Obecnie urlop spędzam w kraju, a za granicę wyjeżdżam służbowo - powiedział.
Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski powiedział, że w tym roku na swój urlop wyjdzie w sierpniu. - Ze względu na osobiste hobby będą część tego czasu odpoczywał w Zakopanem i wędrował po górach. Ze względu na wiek i kondycję może nie będą to już te najwyższe szczyty, ale wciąż lubię chodzić tatrzańskimi szlakami. Mój ulubiony widok, który podziwiam w różnych porach roku to Dolina Pięciu Stawów. Przeważnie idę przez Zawrat przechodząc później przez Dolinę Pięciu Stawów i dolinę Roztoki - powiedział bp Przybylski. Dodał, że część tegorocznego urlopu spędzi wędrując szlakami Jury Krakowsko-Częstochowskiej.