Były prezydent połączył przyjemne z pożytecznym. Mógł dorobić pokaźną sumę do i tak niemałej emerytury, a przy okazji nie omieszkał sfotografować się ze swoimi fanami i pochwalić się tym w internecie.
Lecha Wałęsa przyznaje, że 5,5 tys. zł prezydenckiej emerytury nie wystarcza mu na utrzymanie domu. Dlatego były lider Solidarności dorabia, jeżdżąc po świecie i udzielając wykładów. Ile za nie dostaje? - To są duże pieniądze. Zaczyna się od 10 tys. dolarów do 100 tys. Za jedną godzinę. To jest kwestia, jak się dogadają - przyznał niedawno Wałęsa.
Przyjmowany jest przy tym ze wszystkimi honorami. Nie inaczej było i tym razem. W weekend prezydent relacjonował na jednym z portali społecznościowych swój wykład, którego słuchali pływający obecnie po Europie Amerykanie, na luksusowym 142-metrowym jachcie "Le Boréal" - najlepszym statkiem wycieczkowym 2010 r. Wałęsa jak zawsze przy tego typu okazjach bardzo chętnie fotografował się z uczestnikami prelekcji.
Czytaj: Jarosław Kaczyński policyjnym śmigłowcem poleciał na grób brata