Eleganckie, bogate wnętrza, luksusowa sypialnia z wygodnym ogromnym łożem, wielki stół, duża kuchnia i wiele innych obfitości – tak, niczym jego poprzednik Stanisław Karczewski (64 l.), mógłby mieszkać nowo wybrany marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Polityk woli jednak skromną klitkę w domu poselskim, w której mieszka od lat. Zmieni tylko lokal. - Mam dostać dwupokojowy, tak zwany apartament – śmieje się Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami „Super Expressu” Kamilem Szewczykiem i Piotrem Lekszyckim. - Nie przeprowadzę się do willi – deklaruje w naszym programie „Politycy od kuchni” marszałek. I ściele swoje łóżko w domu poselskim. - To jest to wygodne łóżko, ale ja lubię spać na twardym – stwierdza marszałek, który nagle stał się jednym z najpopularniejszych polityków opozycji, a niektórzy z posłów w nieoficjalnych rozmowach przyznają nawet, że Grodzki byłby dobrym kandydatem na prezydenta. Marszałek Senatu jednak chce skupić się na funkcji, którą zaczął piastować kilka dni temu. - Pani Małgorzata Kidawa-Błońska jest znakomitym kandydatem na prezydenta – kwituje Tomasz Grodzki.
Sekrety i zakamarki KLITKI marszałka Grodzkiego. W łazience nie ma KABINY [FOTO + WIDEO]
2019-11-19
4:01
Chociaż w rządowej willi przy ul. Parkowej w Warszawie czekają na niego bajeczne luksusy, marszałek Senatu Tomasz Grodzki (61 l.) nie zamierza opuszczać domu poselskiego przy ul. Wiejskiej w Warszawie. - Jest skromnie, ale czysto – mówi w naszym programie „Politycy od kuchni” Tomasz Grodzki. Polityk pokazał nam sekrety i zakamarki swojego pokoju z malutką łazienką. Uwagę zwraca to, że nie ma w niej kabiny prysznicowej. Zamiast tego jest mniej modna ostatnio wanna.
Politycy od kuchni (Tomasz Grodzki)