Szczepienia przeciw Covid-19 jak na razie cieszą się sporym zainteresowaniem. Jak powiedział rzecznik rządu w Polsat News: - Nie narzekamy na to, żeby liczba osób chętnych była za mała na dzień dzisiejszy. Niestety, niebawem sytuacja może ulec zmianie. Istnieje obawa, że będzie mniej chętnych na zapisanie się na szczepienie. - W drugiej połowie maja spodziewamy się, że liczba osób zgłaszających się na szczepienie przeciw COVID-19 będzie maleć w stosunku do tego, jakie będą możliwości – powiedział Piotr Müller. 10 maja Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień i szef KPRM, zapowiedział zorganizowanie specjalnej kampanii profrekwencyjnej. Jak ma wyglądać?
Nie przegap: Przejęty Krzysztof Simon w pstrokatym krawacie został gwiazdą telewizyjnej reklamy! Wideo
Szczepienia na Covid-19 w kampanii profrekwencyjnej
Michał Dworczyk opisał niektóre założenia kampanii profrekwencyjnej. Mają się w nią zaangażować znane i lubiane osoby, w tym między innymi sportowcy czy blogerzy. Dzięki temu młode osoby mają chętniej przystąpić do szczepienia przeciw Covid-19. Polsat News zapytał Piotra Müllera, dlaczego takie kroki są podejmowane dopiero teraz. Rzecznik rządu odpowiedział, ze w tej chwili zainteresowanie szczepionkami jest duże i dodał, że nie tylko kampania ma zachęcać. Temu samemu celowi mają przyświecać szczepienia przeciw Covid-19 w pracy czy skrócenie odstępów między dawkami8 preparatów. - Stąd też decyzja o skróceniu chociażby przerw pomiędzy pierwszą a drugą dawką. Po to, aby wykorzystywać te zasoby jak najbardziej optymalnie – podkreślał.