Sąd błędnie, według profesora, uznał, że wolne media w wolnym kraju nie mogą zamieszczać fotografii popularnych osób zrobionych choćby na ulicy, jeśli celebryci się na to nie godzą! Sąd w ten sposób chce założyć kaganiec na wolne media, wprowadzić cenzurę i zakazać "Super Expressowi" jego misji: misji pokazywania prawdy!
Słowa profesora Piotra Kruszyńskiego kierowane do błądzących polskich sądów są jasne i oczywiste: "Osoba publiczna w miejscu publicznym musi się liczyć z tym, że będzie miała zrobione zdjęcie" i "Media mają prawo sfilmować osobę publiczną w miejscach publicznych i kropka". Te słowa dedykuję polskim sędziom, którzy działając w interesie bogatych i wpływowych, chcą zniszczyć wolną prasę i demokrację, która nie istnieje bez kontrolnej funkcji mediów.
Warto wspomnieć, że profesor Piotr Kruszyński był jedną z osób, które najmocniej krytykowały nas za opublikowanie filmów z senatorem Piesiewiczem (tu pozwolę się z Panem Profesorem nie zgodzić), jest też osobą niezwykle ceniącą Tomasza Lisa i jego dziennikarski dorobek. Nie miał jednak wątpliwości, że wolne media trzeba w demokratycznym społeczeństwie bronić przed niesprawiedliwymi i nierozsądnymi wyrokami sądów.